115. Tygodnik SMN: Czy AI zabierze nam pracę?

Paweł Napieralski 12 sty 2023

Po krótkiej przerwie wracamy do Was z nowinkami ze świata marketingu. Co się nowego podziało? Zaraz się dowiecie!

Oznaka na Instagramie

U niektórych użytkowników zagranicznych zaczęły pojawiać się znaczniki informujące o tym, że profil jest popularniejszy, niż inne w tej branży. Popularniejszy oznacza tutaj tyle, że ma więcej odwiedzin profilu (więc nie wystarczy jeden wybitny post).

Zaskakujące jest jedno – na ten moment funkcja dedykowana jest profilom biznesowym, a nie twórców. Czyżby była nowa przynęta do zwiększenia budżetów mediowych?

Bot, jako starter konwersacji na grupach FB

Facebook testuje SparkBota – automat mający na celu postowanie na grupie pytań, które mają być iskierką do wymiany zdań przez użytkowników. Iskierki te mają się pojawiać raz w tygodniu, zgodnie z ustawieniami wybranymi przez administratorów grupy.

Jak widać na screenach, na ten moment są to bardzo proste pytania bardziej przełamujące lody u poznających się ludzi na imprezie firmowej, jednak narzędzie może mieć całkiem niezły potencjał – szczególnie kiedy pojawi się opcja dodawania własnych pytań.

Pozwoli to np. na organizowanie cotygodniowych zbiorów zdjęć piesków, sprzętu fotograficznego, dań z Thermomixa, czy czegokolwiek co sobie człowiek wymarzy (i mieści się w zasadach społeczności Facebooka)! Fajne narzędzie do budowanie relacji wokół danego produktu, a w szczególności gromadzenie „społecznego dowodu słuszności”.

Źródło

Zmiany w UI Instagrama

Adam Mosseri po raz kolejny (!) ogłasza zmiany w interfejsie aplikacji mobilnej. Dotychczas prezentowało się to tak:

Natomiast od lutego, będzie to wyglądało następująco:

Jak widać, dostęp do najczęściej używanych funkcji będzie nieco uproszczony – zniknie z dolnej belki skrót do sklepu, a jego miejsce obejmą Rolki.

Miejsce rolek na środku przejmie natomiast… przycisk tworzenia nowych treści, który teraz znajduje się w prawym górnym rogu ekranu. Tradycyjna strzałeczka z wiadomościami zmieni się natomiast na dymek znany z Messengera.

Czy zmiana ta istotnie wpłynie na korzystanie z aplikacji zgodnie z założeniami na 2023, żeby: inspirować, wspierać odkrywanie nowych rzeczy i nawiązywać relacje? Nie mnie oceniać, zobaczymy!

Chat GPT – czy to koniec copywritingu?

Tygodnik zakończmy czymś, o czym chyba już każdy gdzieś słyszał – czacie AI, a dokładniej chapGPT od OpenAI. Jak opisać to narzędzie „na chłopski rozum?”

Wyobraźcie sobie, w jaki sposób Wasi rodzice kierują zapytania do wyszukiwarki Google. Zadają pytania lub dosłowne polecenia, prawda? A potem się denerwują, że nie otrzymują konkretnej odpowiedzi?

Otóż ChatGPT na takie pytania z chęcią odpowie, a nawet poprowadzi konwersacje. Nie wyrzuci z siebie linka do artykułu (chyba że o to poprosisz), a streści go i wyciągnie odpowiedź na zadane pytania lub stworzy instrukcje. Sprawność, z jaką to działa jest naprawdę imponująca!

Ale to nie wszystko, AI można także zlecać zadania copywriterskie np. napisz artykuł, posta, scenariusz. Poprzyj go cytatami z artykułów. Trochę pomieli i… gotowe!

Już teraz na Linkedinie i Facebooku można przeczytać rozbudowane treści, które kończą się szokującym „Ten post został w całości napisany przez chatGPT”. Pojawiają się też głosy o wykorzystywaniu tego narzędzia w pracach zaliczeniowych na studiach i metodach walki z nim.

Wyobraźcie sobie, jak usprawni to przygotowywanie treści do reklam, szczególnie tych opierających się o wiedzę wymagającą większego researchu.

Zadajmy więc sobie pytanie – czy AI wyprze nas, marketerów z pracy?

Mi osobiście wydaje się, że jeszcze teraz – na pewno nie.

Natomiast sprawnie zastąpić nas w pracy mogą osoby, które AI będą się posługiwały i jest to narzędzie, które trzeba dogłębnie poznać i nauczyć się je wykorzystywać, zanim stanie się naszą codziennością.

Na pewno nie można wykorzystywać go, jako jedynego źródła wiedzy, a wygenerowane treści wypadałoby jeszcze poddać odpowiedniej korekcie językowej i zweryfikować merytorycznie.

Szczególnie, że wniesie on ze sobą bardzo konkretne zagrożenia – przykładowo w postaci generatora fake newsów, które już nie tylko będą wspominały o sławnych „amerykańskich badaniach”, ale także wyszukają je w sieci, znajdą i zacytują jako prawdziwe, zgodnie z życzeniem „operatora”.

Jakie macie zdanie na ten temat? Podyskutujmy!

Udostępnij