Mówi się, że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana i to zdanie jak najbardziej pasuje do świata mediów społecznościowych. W ostatnim czasie zadziało się całkiem sporo, szczególnie w obrębie Menadżera Reklam i atrybucji. W tym tygodniu przygotowaliśmy dla Was kolejną – nie mniej ciekawą – dawkę newsów! Będzie sporo o Instagramie. Startujemy!

Nie udostępnimy postów w Stories

Któż z nas nie zna tego zabiegu – nowy post w aktualnościach? Udostępnię go w Stories! No i niestety…wygląda na to, że za niedługo pożegnamy się z tą opcją. Instagram chce powstrzymać użytkowników przed tego typu zabiegami. W tym celu testowo ogranicza możliwość korzystania z funkcji udostępniania postów w Stories. 

Już pod koniec zeszłego tygodnia część użytkowników Instagrama otrzymała powiadomienie o zablokowaniu u nich opcji udostępnienia postów w relacjach. W powiadomieniu, które wyświetliło się po próbie udostępnienia, czytamy, że Instagram otrzymywał sygnały mówiące o tym, że społeczność platformy nie chce widzieć postów z aktualności w swoich Stories, bo jest to powielanie treści. 

Wprowadzone zmiany mają więc zachęcić użytkowników do większej kreatywności i tworzenia materiałów z myślą o konkretnych kanałach publikacji – inne treści mogą być prezentowane w formie postów, inne w Stories.

Jak skomentujecie te zmiany? Cieszycie się, czy będzie Wam brakowało tej opcji?

Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/instagram-nie-chce-uzytkownicy-udostepniali-posty-w-stories

Nowy wygląd Stories

Pozostajemy w temacie Stories i Instagrama. Platforma poprawiła ostatnio korzystanie z funkcji na urządzeniach stacjonarnych. Zmodyfikowano dopasowanie rozmiaru, wprowadzono elementy sterujące, które pozwalają na wstrzymanie i odtwarzanie historii oraz dodano opcję włączenia lub wyłączenia wyciszania dźwięku.

Testy tych modyfikacji rozpoczęły się z początkiem stycznia 2021 roku, a zmiany mają wejść w życie już niebawem.

Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/instagram-planuje-nowy-wyglad-stories-na-komputerach-stacjonarnych

Instagram dodaje folder „Ostatnio usunięte”

Platforma dorzuca nowy folder „Ostatnio usunięte”, który umożliwi użytkownikom przywrócenie wszelkich postów z kanału, które usunęli w ciągu ostatnich 30 dni – dotyczy to zdjęć, filmów, filmów z IGTV, a także Stories (ale Stories będą dostępne tylko 24h, ze względu na ich krótkotrwały charakter). 

Aby uzyskać dostęp do folderu “Ostatnio usunięte”, musisz najpierw zaktualizować aplikację Instagram do najnowszej wersji. Będziesz wtedy mógł uzyskać dostęp do folderu, pokonując tę ścieżkę:

Ustawienia> Konto> Ostatnio usunięte 

I to właśnie z tego miejsca możesz trwale usuwać i/lub przywracać dowolne posty według własnego uznania.

Może to być przydatny dodatek, zapewniający dodatkowe zabezpieczenie Twoich postów.

Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/instagram-adds-recently-deleted-folder-to-safeguard-against-mistaken-post/594330/

IG: nowe udogodnienia dla kont profesjonalnych

A to już ostatni w tym Tygodniku news o Instagramie. Dla twórców na tej właśnie platformie zostanie wprowadzone nowe narzędzie. Pomoże sprawdzić wydajność konta, jak również zapewni odpowiednie narzędzia do zmaksymalizowania i zoptymalizowania działań. Będziemy mogli sprawdzać tam kluczowe trendy i porównywać dane. 

Więcej tutaj: https://socialpress.pl/2021/01/instagram-wprowadzil-nowe-udogodnienia-dla-kont-profesjonalnych

Facebook: przy tych treściach nie chcemy umieszczać reklam!

Facebook ogłosił rozpoczęcie testów nowej funkcji dla reklamodawców: marki będą mogły zdecydować, przy jakich tematach nie chcą wyświetlać swoich reklam. Platforma od razu podała przykład, jak to narzędzie ma działać: producent zabawek dla dzieci będzie mógł zaznaczyć, że nie chce, by jego treści sponsorowane pojawiały się przy informacji o nowym programie kryminalnym. 

Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/reklamodawcy-zdecyduja-przy-jakich-tresciach-na-facebooku-nie-chca-sie-pojawiac

Twitter kupił platformę do wysyłania newsletterów

Dzięki temu zakupowi mają zostać przyspieszone prace nad usługami, które pomogą użytkownikom być na bieżąco z interesującymi ich treściami, a autorzy w ten sposób będą mogli zarabiać. 

Więcej tutaj: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/twitter-kupil-revue-co-to-jest-jak-dziala-jak-zalozyc-konto-platforma-do-wysylania-newsletterow

Pomorsowane? W takim razie zapraszamy na dawkę rozgrzewających newsów ze świata social mediów. A jest o czym czytać! Opowiemy o zmianach w obrębie menadżera reklam i aplikacji depczącej po piętach WhatsAppowi, a także o nowych regulacjach TikToka w zakresie bezpieczeństwa nastolatków, funkcji swipe-up na LinkedInie oraz kreatywnym wykorzystaniu Spotify w działaniach pewnej włoskiej marki.

Zmiany ustawień przedziału atrybucji w FB Ads

Stało się – 19 stycznia oficjalnie rozpoczęły się zmiany w obrębie menadżera reklam, spowodowane aktualizacją systemu iOS 14. Jak już zapewne słyszeliście, od teraz użytkownicy iPadów i iPhone’ów będą mogli decydować, czy chcą przekazywać dane zewnętrznym firmom lub regulować zakres, w jakim będą to robić.

Jeśli użytkownik nie zezwoli Facebookowi na trackowanie swojej aktywności, wtedy dane odbierane przez piksel zostaną ograniczone do 7-dniowej atrybucji kliknięć.

Obecnie FB wprowadza jako domyślne następuje przedziały:
7-dniowy przedział atrybucji kliknięć i 1-dniowy przedział atrybucji wyświetleń.

Na dalszym etapie domyślnym przedziałem staną się same 7-dniowe kliknięcia.

Prócz tego możliwe będzie odbieranie jedynie 8 zdarzeń standardowych i niestandardowych, które będziemy mogli spriorytetyzować wedle uznania. Warto wobec tego pamiętać o uporządkowaniu zdarzeń niestandardowych, które na kontach reklamowych często bywają tworzone w nadmiarze. 

Śledźcie uważnie naszego Facebooka, ponieważ już wkrótce odbędzie się tam LIVE, podczas którego Piotr Chmielewski przybliży Wam ten temat i doradzi, co zrobić, by nowy porządek w menadżerze reklam wywołał jak najmniej chaosu w waszych działaniach reklamowych!

Komunikat Facebooka znajdziecie TUTAJ.

Czy mamy następcę WhatsAppa?

Kto z Was w styczniu usłyszał chociaż raz o aplikacji Signal? Ręka do góry! 🙋‍♀️

Gdy WhatsApp ogłosił zmiany w zakresie polityki prywatności, rozpętała się burza. Choć do tej pory aplikacja uchodziła za względnie bezpieczne narzędzie do komunikacji, nowa wersja regulaminu gwałtownie zmieniła jej postrzeganie. W regulacjach znajdziemy m.in. zapisy o tym, że WhatsApp może automatycznie zbierać dane o aktywności użytkownika w aplikacji, w tym jego ustawienia, kontakty z użytkownikami, czas i częstotliwość tych działań, a nawet dane dot. logowania.
Co ważne, WhatsApp ma uniemożliwić korzystanie z aplikacji osobom, które nie zaakceptują regulaminu.

W ten oto sposób na fali oburzenia zyskał popularność – do tej pory dość niszowy – komunikator Signal. Jest on obsługiwany przez organizację non-profit Signal Foundation i nie gromadzi na swoich serwerach żadnych informacji o aktywności użytkowników. 

W ciągu tygodnia od ogłoszenia zmian w regulaminie WhatsAppa, pobieralność Signala wzrosła z ok. 245 tys. do… 8,8 mln! Ten ogromny sukces wywołał też niemałe kłopoty z funkcjonowaniem apki – w wyniku przeciążenia serwerów doszło do awarii komunikatora.

Na koniec mam dla Was ciekawostkę. Gdy Elon Musk opublikował tweeta “Use Signal”, akcje spółki poszybowały do góry jak szalone. Problem tkwi w tym, że faktyczny Signal, będąc organizacją non-profit, nie jest obecny na giełdzie. Okazało się, że inwestorzy zafundowali 90% wzrost firmie Signal Advanced, która z usługami internetowymi nie ma nic wspólnego. 😉

A Wy, planujecie przesiadkę na Signal?

TikTok wprowadza dodatkowe ograniczenia wiekowe

Od teraz na użytkowników TikToka w wieku 13-16 lat zostanie nałożone ograniczenie, mające na celu poprawę ich bezpieczeństwa. Ich konta będą automatycznie ustawiane jako konta prywatne, a dostęp do twórczości nastolatków otrzymają tylko zaakceptowani obserwatorzy.

Również funkcja „Zasugeruj swoje konto innym” będzie domyślnie wyłączona.

Użytkownicy do 16 roku życia mogą też zdecydować, od kogo chcą otrzymywać komentarze – ale opcja “od każdego” zostaje usunięta.

Swipe-up w stories na LinkedInie jednak nie dla wszystkich

Jeśli w zeszym roku ucieszyła was informacja o możliwości podpinania linków do linkedinowych stories, niestety czeka was rozczarowanie. Podobnie jak w przypadku Instagrama, gdzie swipe-up dostępny jest dla użytkowników posiadających minimum 10 tys. followersów, tak i na LinkedInie pojawi się tego typu ograniczenie.

Dostęp do tej funkcji będą mieć tylko:

Źródło: https://www.linkedin.com/help/linkedin/answer/127953

Pinterest udostępni nowy format reklamowy

W ciągu ostatniego pół roku aż o 85% wzrosła liczba użytkowników Pinteresta, którzy reagują na zamieszczane na platformie reklamy.
W odpowiedzi na tę optymistyczną tendencję, serwis wkrótce wypuści nowy format reklamowy. Będa to reklamy dynamiczne, prawdopodobnie zbliżone działaniem do znanych nam z FB reklam z materiałem dynamicznym. 

Reklamodawcy zyskają dostęp do zewnętrznych platform (RevJet, StitcherAds i Smartly.io), które ułatwią im tworzenie tego typu formatów w szybki prosty sposób. W dynamicznych Pinach automatycznie będą się zmieniać wgrane zasoby, takie jak zdjęcia, teksty czy ceny. Będzie też możliwe korzystanie z katalogu produktów.

Źródło: https://wersm.com/pinterest-launches-new-dynamic-creative-ad-specialty/

Jak wykorzystać Spotify w działaniach marki?

Na to pytanie odpowie wam producent makaronów Barilla! 

Marka stworzyła kilka playlist, które pomogą w ugotowaniu idealnego makaronu al dente. 

Każda z nich trwa 9, 10 lub 11 minut i jest opracowana specjalnie pod konkretne typy makaronu. Na koncie Barilli znajdziecie playlisty takie jak Pleasant Melancholy Penne (klik) albo Mixtape Spaghetti (klik). 

Więcej informacji: 

Czy cel reklamowy „Wiadomości” zostanie zlikwidowany? O czym powinni wiedzieć reklamodawcy, którym zależy na konwersacjach z użytkownikami? Czy Chatboty mają wciąż sens?
Przygotowaliśmy konkretne omówienie zmian w systemie reklamowym na Facebooku wraz z naszymi rekomendacjami.

Jak promować reklamy, które rozpoczynają konwersacje?  

Cel reklamowy “Wiadomości” był lubianym przez marki i marketerów narzędziem pozwalającym na skuteczne angażowanie społeczności.

Sami wykorzystywaliśmy go na przykład do tworzenia quizów w Messengerze umożliwiających zdobycie rabatu na szkolenie Facebook & Instagram Pro.

W listopadzie na koncie reklamowym pojawił się jednak komunikat, który informuje, że „raportowanie wskaźników dotyczących wiadomości jest niedostępne z powodu wprowadzenia w Europie nowych zasad dotyczących prywatności”.

Więcej na temat zasad prywatności w mediach społecznościowych w 2021 przeczytasz: https://socialmedianow.pl/legalna-sprzedaz-w-social-mediach-wedlug-nowych-przepisow-2021/

O co chodzi? W związku z zaleceniami Unii Europejskiej, Facebook jest zmuszony wstrzymać raportowanie informacji liczby wiadomości wygenerowanych za pomocą kampanii reklamowych. Zatem nawet jeżeli wiadomości trafiają do skrzynki, to w menedżerze reklam nie ma informacji ile ich było. Najlepiej widać to poniżej:

Tak wyglądała informacja w menadżerze reklam
A tak wygląda obecnie


Niektórzy – błędnie – interpretują komunikat Facebooka, jako zawieszenie całego celu “Wiadomości”. W związku z tym na wielu grupach pojawiają się pytania: co dalej?

Przede wszystkim trzeba w związku z tym podkreślić, że cel reklamowy zostaje, znika natomiast (już zniknęła na wielu kontach) optymalizacja na konwersacje.

Optymalizacja, czyli to w jaki sposób system wybiera użytkowników, którzy widzą reklamę – system zawęża wybraną grupę odbiorców, pokazuje reklamę osobom skłonnym do wchodzenia w określony typ interakcji. 

W ramach celu „Wiadomości” znika optymalizacja na „konwersacje” i zostaje zastąpiona optymalizacją na „kliknięcia linku”.

Tak wyglądała optymalizacja na konwersacje.
Tak wygląda optymalizacja na kliknięcia linku – jedyna obecnie dostępna opcja w ramach celu Wiadomości.

Źródło dodatkowego zamieszania


Co ciekawe w polskiej wersji oświadczenia Facebooka napisano, że w ramach zmian wyłączona zostaje optymalizacja na “Konwersje” (!). Gdyby zmiany miały objąć także cel „Konwersje” lub optymalizację na konwersje, problem byłby jeszcze poważniejszy. Okazuje się jednak, że anglojęzyczna informacja w tym samym miejscu używa słowa „Conversations”. Na szczęście więc to „tylko” błąd w tłumaczeniu, który wywołał dużo zamieszania. Zmiany nie mają z celem „Konwersje” żadnego związku.

Oficjalny komunikat Facebooka w sprawie wstrzymania kampanii dotyczących „Wiadomości” jest dostępny tutaj (bit.ly/informacjawiadomosci). Aby przeczytać poprawną wersję komunikatu, warto jednak zmienić język na angielski. 😉

Wracając do celu „Wiadomości”, także support Facebooka uspokaja, że po zmianach pozostaje on wciąż dostępny:

To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów.

W wielu grupach, polskich i zagranicznych, po zmianie optymalizacji (z „konwersacji” na „kliknięcia linku”) reklamodawcy zauważają wzrost kosztów:

Wszystko wskazuje na to, że algorytm faktycznie optymalizuje tego typu reklamy gorzej niż do tej pory. Co więcej, chociaż wiadomości są wysyłane, to niemożliwy jest pomiar która z reklam do konwersacji doprowadziła.

Nasze rozwiązanie

I chociaż nie przywrócimy celu “Wiadomości”, to częściowym i obiecującym rozwiązaniem jest optymalizacja nie na kliknięcia w link, ale na konwersje. Tak, kampanie generujące konwersacje można tworzyć nie tylko przez cel „Wiadomości”, ale też „Konwersje”. Wiele wskazuje na to, że to drugie rozwiązanie będzie w obecnej sytuacji lepsze.


Aby to udowodnić, posłużę się przykładem do reklamy, która rozpoczyna quiz w Messengerze (bit.ly/postzquizem). W celu porównania utworzyliśmy dwie kampanie: jedną przez cel „Wiadomości”, drugą przez cel „Konwersje”. Poniżej obserwacje po dwóch dniach trwania obu kampanii.

Kampania realizowana przez cel „Wiadomości”, ale z optymalizacją na kliknięcia linku, osiąga gorsze rezultaty niż ta optymalizowana na konwersje. Kampania przez cel „Konwersje” ma zauważalnie niższy koszt kliknięć (CPC), wyższy współczynnik kliknięć (CTR), a także w bardzo krótkim czasie wygenerowała dwa dodania do koszyka. 

Jak optymalizować na konwersje


Najpierw wybrać cel „Konwersje”. Następnie, jako lokalizację zdarzenia konwersji: Messenger. Po wybraniu zderzenia konwersji, przechodzimy do tworzenia treści reklamy.

To proste rozwiązanie, ale ma jedną wadę: w tym przypadku jednak nie da się użyć istniejącego posta. Często to ogromna strata, szczególnie gdy post generujący rozmowy stworzyliśmy jakiś czas temu, jest on skuteczny od dawna oraz cieszył się popularnością i aktywnością użytkowników (tzn. ma dużo polubień, komentarzy, udostępnień). 

Jak promować już istniejący post na nowych zasadach

Okazuje się, że – nawet po zmianach wprowadzonych przez Facebooka – istnieje możliwość użycia istniejącego posta w ramach celu „Konwersje”!


Jak to zrobić? Tak jak w poprzednim punkcie, zaczynamy od wybrania celu „Konwersje”, a następnie w zestawie reklam zamiast lokalizacji Messenger wybieramy opcję: Witryna Internetowa

Na kolejnym etapie pojawia się możliwość wyboru już istniejącego posta i wklejenia jego identyfikatora .

Aby pobrać identyfikator należy:

1. W istniejącej reklamie (tej, która była dotąd wykorzystywana) wybrać “Udostępnij Podgląd”.

2. Następnie wybrać opcję “Wyślij powiadomienie do aplikacji Facebook”. 

3. Wówczas otrzymujemy powiadomienie, które po kliknięciu przenosi do wybranego posta.

4. W górnym prawym rogu klikamy w trzy kropki.

5. Następnie w opcję “Kopiuj link”. 

6. Wklejamy link do dowolnego dokumentu i w adresie znajdujemy numer ID:


7. Identyfikator zamieszczamy w zaznaczonym miejscu:

UWAGA: Warunkiem utworzenia takiej kampanii jest link w treści posta. Jeśli promujesz przez cel „Konwersje” i wybrałeś lokalizację Witryna Internetowa to, bez linku w treści posta, pojawi się komunikat o błędzie.
 

Jeszcze jedno rozwiązanie

W związku z tymi zmianami ciekawą propozycją jest stworzenie podstrony i umieszczenie na niej linków przenoszących do konwersacji.

Autor posta i pomysłodawca tego rozwiązania słusznie zauważa, że jego zaletą jest fakt, że użytkownik, który najpierw wszedł na stronę www, a potem kliknął w znajdujący się na niej przycisk, raczej nie zrobił tego przypadkiem. Mogą to więc być konwersacje bardziej jakościowe. Pytanie, czy nie będzie też wiązać się z mniejszą skalą, ale nawet jeśli to rekompensować to może opcja tworzenia kampanii remarketingowych, do osób które odwiedziły już stronę www. 

Co z Chatbotami?

Omawiane zmiany to też niemała rewolucja w Chatbotach. Od 16 grudnia nie będzie możliwe tworzenie grup niestandardowych odbiorców na podstawie tego, kto do pisał do marki, a także grupy osób podobnych do nich.  

Co więcej, nie będzie można wysyłać przez Chatboty multimediów (poza zdjęciami), a zatem cały chat musi się opierać jedynie na tekstach albo zdjęciach (filmy czy karuzele nie będą działać).

Niestety, znika i menu w prawym dolnym rogu konwersacji, które do tej pory ułatwiało użytkownikom wybór opcji – tematów już przygotowanych. 

Przyciski („Button 1”) będą działały jedynie w wersji mobilnej, co utrudnia kontakt z użytkownikami korzystającymi z desktopów.

Źródło: bit.ly/poradnikmanychat

Na szczęście bez zmian pozostaje wiele (najważniejszych?) opcji Chatbotów, między innymi:

  1. Przyciski “Quick Reply” – warto już teraz zmodyfikować konwersacje w botach, opierając ją właśnie na szybkich odpowiedziach.
  2. Wiadomości powitalne – wyświetlają się, gdy użytkownik wchodzi po raz pierwszy na fanpage i chce rozpocząć rozmowę.
  3. CGT (Comments Growth Tool) – system wysyła wiadomość użytkownikowi, który skomentował dany post. To popularny i skuteczny sposób zwiększenia zasięgu i zaangażowania na stronie.
  4. Słowa kluczowe – gdy użytkownik napisze określone hasło w konwersacji, otrzyma automatyczną wiadomość przyporządkowaną konkretnej frazie.
  5. M.me link – link, który uruchamia konwersację.

Podsumowanie

Podsumowując, choć zmiany są dużym utrudnieniem dla wielu firm (szczególnie tych, które strony www nie posiadają wcale), to Facebook – wbrew obawom niektórych – nie planuje wycofać Messengera dla firm. Wprowadzone zmiany są jedynie wymuszone odpowiedzią na unijne rekomendacje.

Strategicznie nic się nie zmienia – Messenger pozostaje miejscem, w którym firmy będą mogły kontaktować się z potencjalnymi i obecnymi klientami. O tym, że Facebook pracuje nad rozwojem Messengera, świadczy m.in. informacja o zakupie przez FB narzędzia Kustomer. Kustomer jest CRM-em, platformą zbierającą konwersacje z wielu źródeł i umożliwiającą zarządzanie nimi w jednym panelu. Jest więc prawie pewne, że niedługo usłyszymy też o nowych opcjach w Messengerze, a nie tylko o usuwaniu istniejących.

Bohaterem tego tygodnika z pewnością można mianować Instagram – tutaj pojawiło się wiele nowych funkcji, które z pewnością urozmaicą nam bieżące działania. Będzie też o narzędziach, które ułatwią moderację i animację dyskusji w grupach na Facebooku, a także kilka słów o Twitterze i Snapchacie. Gotowi? Startujemy!

Kilka nowych funkcji wiadomości na Instagramie

Zaczynamy od wspomnianego wcześniej Instagrama, a konkretnie od jego części, jaką są wiadomości. Otrzymaliśmy ostatnio kilka nowych funkcji, które bez wątpienia znamy z Messengera. Oto kilka z nich:

Co ważne, osoby korzystające z Messengera mogą teraz kontaktować się z nami na Instagramie bez konieczności pobierania nowej aplikacji i odwrotnie.

Więcej tutaj: https://socialpress.pl/2020/09/ponad-10-nowych-funkcji-wiadomosci-na-instagramie

Kolejne nowości z okazji urodzin Instagrama

Instagram obchodził swoje dziesiąte urodziny i aby uczcić tę okazję dodał kilka nowych, jubileuszowych funkcji i aktualizacji. 

Pierwszą nowością jest mapa historii, dzięki której będziemy mogli sprawdzić, skąd w ciągu ostatnich trzech lat opublikowaliśmy Stories (jeśli używaliśmy naklejki LOKALIZACJA). Kolejny bajer to zmienne ikony do aplikacji. Tutaj widać inspirację trendem związanym z aktualizacją iOS i tworzeniem niestandardowych ekranów głównych, które wielu użytkowników publikowało w mediach społecznościowych.

Dzięki tej zmianie możemy wybrać spośród kilku ikon aplikacji tak, aby pasowały do naszego niestandardowego wyglądu ekranu głównego. Jak dostać się do nowych ikon?

Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/instagram-releases-new-features-to-celebrate-its-10th-birthday-including-s/586497/

Messenger: nowy wygląd i dodatkowe funkcje

A jak już wspominaliśmy o wysyłaniu wiadomości, to warto dodać tutaj kilka słów o Messengerze. Oprócz nowego logo i zaktualizowanego koloru czatu wprowadzone zostały również m.in. nowe motywy i niestandardowe reakcje – dokładnie tak jak na Instagramie. 

Więcej tutaj: www.proto.pl/aktualnosci/messenger-ma-nowy-wyglad-i-dodatkowe-funkcje

Facebook daje w grupach szereg nowych narzędzi

W pierwszej kolejności chodzi o “Asystenta Administratora” – daje możliwość ustawienia reguł, które pomogą moderować posty w grupie. Możemy na przykład automatycznie odrzucać posty, które zawierają określone słowa. 

W dalszej kolejności mamy opcję “Nowe Tematy”, czyli funkcję przyporządkowania treści według tematów za pomocą hasztagów oraz przypięcia wybranego tematu, a także menedżer współpracy z markami pozwalający administratorom grup publicznych nawiązywać kontakt i podejmować współpracę z niektórymi firmami.

Kolejne ciekawe opcje to nowe formaty – typ współtworzonego posta, w którym można udostępnić zdjęcia na określony temat i przeglądać odpowiedzi użytkowników. Kolejna funkcja serie Q&A – pytania i odpowiedzi, co pozwala organizować takie sesje w formie postów tekstowych, w których członkowie społeczności mogą łatwo brać udział.

Więcej tutaj: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/facebook-administrator-grup-narzedzia-ulatwienia-w-moderacji-i-animacji-dyskusji

Twitter testuje nowy sposób udostępniania postów

Przy udostępnianiu tweeta domyślnie pojawiać się będzie okno z możliwością dodania własnego komentarza do podawanego dalej wpisu. Jak zmianę argumentuje platforma? Ma to skłonić użytkowników serwisu społecznościowego do refleksji nad swoimi komentarzami do udostępnianej treści. Serwis chce zachęcić ludzi do prowadzenia bardziej światowych dyskusji oraz zwiększyć ogólne zaangażowanie. Oczywiście nadal będziemy mogli udostępniać posta bez dodawania swojego komentarza.

Więcej tutaj:
http://www.proto.pl/aktualnosci/twitter-testuje-nowy-sposob-udostepniania-postow

Snapchat: nowy sposób wyświetlania reklam

Od teraz reklamodawcy dostaną możliwość wyświetlania swoich płatnych przekazów użytkownikom aplikacji, gdy ci po raz pierwszy danego dnia wejdą w zakładkę Discover. Dodatkowo platforma odblokowuje możliwość śledzenia konwersji oraz uruchamiania dłuższych reklam (do trzech minut) – czyli przekazów, które pojawiają się podczas oglądania programu i nie można pominąć ich pierwszych sześciu sekund.

Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/snapchat-udostepnia-nowy-sposob-wyswietlania-reklam

Nowe formaty duetów na TikToku

Użytkownicy TikToka kochają duety, a sami twórcy aplikacji dobrze zdają sobie z tego sprawę. Dlatego właśnie rozszerzają formaty dla tej opcji w platformie. Oto nowe funkcje:

Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/tiktok-adds-more-duet-formats-to-facilitate-new-collaboration-opportunities/586190/

Nie ma wakacji od zmian w mediach społecznościowych! Tik-Tok coraz mocniej rozwija narzędzia dla marketerów, LinkedIn ułatwia informowanie społeczności o poszukiwaniach pracy, Messenger dba o bezpieczeństwo użytkowników a Twitter testuje jedną z największych zmian w historii serwisu. O tym i o innych nowościach przeczytacie w najnowszym Tygodniku SMN!

Tik-Tok uruchomił platformę biznesową

Tik-Tok for business to nowa platforma,z  którą powinien zapoznać się każdy social media manager. Znajdziemy tam najważniejsze statystyki, case studies marek, które prowadzą skuteczne działania na Tok-Toku i możliwość założenia konta reklamowego. To także doskonałe miejsce do poszukiwania inspiracji. Jeśli prowadzicie lub planujecie rozpocząć działania marketingowe na Tik-Toku, koniecznie zajrzyjcie na nową platformę.

Jak działa algorytm?

Jesteście ciekawi w jaki sposób Tik-Tok wybiera filmy, które Wam wyświetla? Aplikacja uchyliła rąbka tajemnicy na swoim firmowym blogu. W skrócie, system rekomendacji filmów na Tik-Toku opiera się  na interakcjach użytkownika, czyli kontach, które obserwuje, treściach, które lajkuje i udostępnia, na informacjach o wideo, takich jak opisy, dźwięki, hashtagi oraz na ustawieniach i preferencjach użytkownika, dotyczących języka i lokalizacji.

Więcej informacji: https://newsroom.tiktok.com/en-us/how-tiktok-recommends-videos-for-you 

Ostrzeżenie przed udostępnieniem starych postów

Pewnie nieraz spotkaliście się z sytuacją, w której ktoś udostępniał post sprzed kilku miesięcy a nawet lat, nie zwracając uwagi na to, że jego treść już nieco się przedawniła. Użytkownicy są w większości zainteresowani aktualnymi i sprawdzonymi informacjami, stąd nowa funkcja Facebooka, która będzie ostrzegać, gdy postanowimy udostępnić post starszy niż 3 miesiące. 

Więcej infromacji: https://about.fb.com/news/2020/06/more-context-for-news-articles-and-other-content/ 

Zabezpieczenie wiadomości przy pomocy Face ID

Facebook testuje właśnie nowe zabezpieczanie wiadomości na Messengerze przy pomocy Face ID i Touch ID. testy dotyczą póki co użytkowników iOSa.  Firma uważa, że powinna dać ludziom więcej możliwości w zakresie ochrony prywatnych wiadomości. Testowana funkcja pozwala na odblokowanie aplikacji Messenger za pomocą odpowiednich technik biometrycznych, czyli w przypadku iOS – Face ID lub Touch ID (w starszych modelach telefonów tej firmy).

Źródło: Unsplash

Więcej informacji: https://wersm.com/facebook-tests-securing-messenger-with-face-id-and-touch-id/

Powiedz innym jak wypowiedzieć Twoje nazwisko

Nowa funkcja na LinkedIn znacznie ułatwi życie wszystkim, którzy postanawiają przenieść znajomość poza popularną platformę biznesową. Niejednokrotnie podczas spotkań, zwłaszcza w międzynarodowym środowisku, problematyczne okazuje się prawidłowe wymówienie imienia i nazwiska naszego rozmówcy,  Nowa opcja ma umożliwić nagranie krótkich wiadomości głosowych i udostępnienie ich na naszym profilu, tak, aby inni użytkownicy mogli bez problemu wypowiedzieć nasze nazwisko.

Więcej infromacji: https://blog.linkedin.com/2020/july/2/help-others-pronounce-your-name-correctly 

Stories debiutują na LinkedIn

LinkedIn od miesięcy zapowiada wprowadzenie Stories w swoim serwisie. Już teraz użytkownicy z Australii mogą przetestować nową funkcję. LinkedIn Stories nie zaskakują –  bardzo przypominają analogiczną funkcję na Facebooku, czy Instagramie. Z ostatnich doniesień wynika, że funkcja dostępna jest także dla niektórych użytkowników we Francji, Katarze i Niemczech. Pozostaje czekać, aż zostanie wprowadzona w Polsce.

Więcej informacji: https://www.socialmediatoday.com/news/linkedin-expands-roll-out-of-linkedin-stories-to-australia/580224/ 

Pokaż, że jesteś otwarty na zmianę

W związku z pandemią koronawirusa dużo osób znalazło się w trudnej sytuacji. LinkedIn postanowił pomóc im w poszukiwaniach nowej pracy. W jaki sposób? Jeśli w ustawieniach swojego konta zaznaczycie, że jesteście otwarci na nowe propozycje pracy i nie ograniczacie wyświetlania tej informacji wyłącznie do rekruterów, wokół waszego zdjęcia profilowego pojawi się zielona ramka z napisem “open to work”. Możecie w ten sposób dać znać społeczności LinkedIna, że aktywnie poszukujecie pracy.

Więcej informacji: https://blog.linkedin.com/2020/june/30/new-features-to-give-and-get-help-from-your-community 

Tweety w formie audio

280 znaków to za mało? Bez obaw! Twitter testuje właśnie zupełnie nową opcję postowania na platformie, tym razem w formie głosowej, Audiotweety są obecnie dostępne jedynie dla niektórych użytkowników iOSa. Tweety głosowe brzmią jak niemała rewolucja na platformie społecznościowej, która od początku swojego działania zmieniła się chyba w najmniejszym stopniu spośród wszystkich dużych graczy na rynku mediów społecznościowych. Testowaną funkcję można porównać chyba do największej zmiany w historii Twittera, gdy limit znaków w jednym tweecie został zwiększony z 140 do 280 znaków.

Więcej infromacji: https://techcrunch.com/2020/06/17/twitter-begins-rolling-out-audio-tweets-on-ios/ 

Nowe opcje na WhatsAppie

Animowane naklejki, kody QR i ulepszenie połączeń wideo to kilka nowości, których wdrożenie  WhatsApp zapowiedział w ostatnim czasie. Naklejki są jedną z chętniej wykorzystywanych funkcji, dlatego już niebawem w aplikacji pojawią się nowe pakiety, które dodatkowo usprawnią i uatrakcyjnią komunikację między użytkownikami. Dodawanie nowych kontaktów w komunikatorze stanie się szybsze dzięki kodom QR, a użytkownicy desktopowej wersji aplikacji będą mogli korzystać z trybu nocnego.

Więcej infromacji: https://blog.whatsapp.com/introducing-animated-stickers-qr-codes-and-more 

Warto wiedzieć:

Facebook dodaje nową opcję przełączania kont osobistych i biznesowych w Messengerze

Wasi klienci są aktywni i często rozmawiacie z nimi na czacie? To coś dla Was. Facebook chce ułatwić odpowiadanie na zapytania, dodając nowe, proste przełączanie, które umożliwi przeskakiwanie między osobistym a biznesowym kontem Messenger. Jak to zrobić? Wystarczy kliknąć w zdjęcie profilowe i wybrać odpowiednią stronę. 

Jak wyjaśnia Facebook: 

„Według naszych badań ponad 90% administratorów firm na Facebooku korzysta już z Messengera do czatowania z przyjaciółmi i rodziną, a od wielu osób słyszymy, że nie chcą pobierać wielu aplikacji i zarządzać nimi”.

Nowa biznesowa skrzynka odbiorcza w Messengerze na pewno wpłynie na szybkość reakcji (w szczególności, gdy dzieje się coś złego!) Firmy mogą również otrzymywać powiadomienia w aplikacji. Warto dodać, że Facebook nadal pracuje nad planem integracji przesyłania wiadomości (Instagram, WhatsApp), dlatego wkrótce opisywana wyżej opcja pozwoli nam na odpowiadanie na wszystkie zapytania w jednym miejscu!

Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/facebooks-adding-a-new-option-to-switch-between-personal-and-business-acco/579428/

Skrzynka odbiorcza Messengera chroniona Face ID?

A jak już mowa o Messengerze to przedstawiamy kolejną, ciekawą nowość. Wkrótce dostęp do skrzynki odbiorczej będzie bardziej ograniczony i chroniony. Otworzymy ją po rozpoznaniu twarzy Face ID, odcisku palca lub podaniu kodu dostępu. Co istotne, będziemy mogli także wybrać, po jakim czasie aplikacja może poprosić nas o werykację – od razu/po minucie/kwadransie lub godzinę po opuszczeniu komunikatora. To dobre rozwiązanie, bo ciągle potwierdzanie tożsamości, podczas gdy z kimś na bieżąco wymieniamy wiadomości, mogłoby zmęczyć. 

Podsumowując – zyskamy większą prywatność i ochronę przed osobami trzecimi. Możemy spać spokojnie; nasze rozmowy nie trafią w niepowołane ręce! 😉 

Więcej tutaj: https://socialpress.pl/2020/06/skrzynka-odbiorcza-messengera-chroniona-face-id

Instagram testuje możliwość sugerowania postów w aktualnościach

To ciekawa nowość dla wszystkich uwielbiających Instagrama. Platforma właśnie rozpoczęła testy dla niewielkiej liczby użytkowników nowej opcji, która podzieli aktualności na dwie części: wpisy sugerowane oraz te, które już widzieliśmy. 

Opcja pojawi się po wyświetleniu najnowszych postów. Wtedy wyświetli się nam komunikat: „You’re All Caught Up” (z ang. „wszystko nadrobiłeś”; „jesteś ze wszystkim na bieżąco”), a poniżej pojawi się nowa wersja feedu – po lewej stronie pojawią się treści sugerowane, a z kolei prawej pokażą się wpisy, które już się widziało.

Skąd taka nowość? Prawdopodobnie ma to jeszcze bardziej zwiększyć zaangażowanie użytkowników poprzez wyświetlanie ich kont, które są podobne do tych już obserwowanych. To równocześnie fajna opcja dla różnych marek obecnych na Instagramie. Jeśli klient obserwuje strony podobne do naszej, to z dużym prawdopodobieństwem trafi również do nas. 

Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/instagram-testuje-mozliwosc-sugerowania-postow-na-stronie-glownej

Instagram walczy z rasizmem 

Pozostajemy w temacie Instagrama, który ostatnio zadeklarował większe wsparcie w walce z rasizmem. Platforma zajmie się tematami takimi jak:

-> Nękanie – większy nacisk ma być położony na zasady bezpieczeństwa panujące w serwisie;

-> Weryfikacja kont – sprawdzenie kryteriów tak, aby żadne grupy społeczne nie były uprzywilejowane;

-> Dystrybucja – Instagram sprawdzi, jakie treści pojawią się w zakładce ,,Odkrywaj” lub pod danymi hashtagami

Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/instagram-chce-jeszcze-bardziej-zaangazowac-sie-w-walke-z-rasizmem

LinkedIn testuje nową reakcję

Reakcja „Wsparcie” (ręce trzymające serce) – bo o niej mowa – zostanie dodana do istniejących pięciu reakcji na posty LinkedIn, które platforma uruchomiła w sierpniu zeszłego roku. To dałoby użytkownikom inny sposób szybkiego reagowania na posty, ze szczególnym naciskiem na wiadomości związane z COVID-19.

Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/linkedin-tests-new-support-reaction-to-expand-response-options-during-cov/579851/

Twitter pracuje nad reakcjami za pomocą emoji

I kolejny news dotyczący reakcji – chyba wszyscy poszli w ten trend! Do tej pory na Twitterze możliwe było pozostawienie serduszka pod wpisem. W ramach nowej opcji posiadacze profilu na Twitterze mogliby zareagować jedną z pięciu dostępnych emoji. 

Na razie nie wiadomo, kiedy funkcja będzie dostępna dla użytkowników. 

Więcej tutaj: https://socialpress.pl/2020/06/twitter-pracuje-nad-reakcjami-za-pomoca-emoji

TEZA PIERWSZA: Wszystkie reklamy na Facebooku i Instagramie w coraz większym stopniu „robią się same” – na każdym etapie o ich działaniu decydują algorytmy / sztuczna inteligencja.

TEZA DRUGA: Sztuczna inteligencja może być skuteczniejsza od człowieka nie tylko w obszarach technicznych, ale także tych wymagających kreatywności.

TEZA TRZECIA: Oddanie pełnej kontroli algorytmom jest krótkowzroczne. Rozsądne korzystanie z AI pozwala człowiekowi zachować przynajmniej częściową kontrolę nad prowadzonymi działaniami.

Reklamodawca w świecie algorytmów

Kampanie reklamowe na Facebooku i Instagramie w coraz większym stopniu „robią się same” – w coraz większym stopniu są optymalizowane przez algorytmy. Pisze o tym wprost także FB (screen).

Jak to działa w praktyce? Każda kampania (utworzona przez Menedżera reklam, a nawet przez opcję „Promuj post”), składa się z trzech etapów / poziomów:

1. Cel reklamowy. Wybór celu reklamowego powoduje, że system nie wyświetli reklamy wszystkim których wybierzemy, ale zoptymalizuje grupę odbiorców i pokaże ją głównie tym którzy według algorytmu będą bardziej skłonni zrealizować wybrany cel. Na przykład wybór celu „Rozpoznawalność marki” oznacza, że system zawęzi grupę odbiorców i będzie pokazywał reklamy tym, którzy jego zdaniem są skłonni zwrócić uwagę na promowane treści. Jeżeli reklamodawca zdecyduje się na cel „Konwersje”, system również zoptymalizuje grupę i będzie pokazywać reklamy np. osobom, które są bardziej skłonne wypełnić formularz zgłoszeniowy lub zapoznać się z ofertą

2.Grupa odbiorców i Umiejscowienia reklamy. Podobnie wygląda kwestia ustawiania grup odbiorców. Zazwyczaj tworzy się kilka grup, żeby porównywać które z nich reagują lepiej, a które gorzej i wyciągać wnioski. Jednocześnie nawet gdy tak zrobimy, to system decyduje czy reklama wyświetli się w większym stopniu osobom z grupy docelowej A, z grupy docelowej B, czy z grupy docelowej C. Co więcej, niedawno Facebook wprowadził opcję „Optymalizacja budżetu kampanii”, która oznacza że to algorytm ma ostateczne zdanie w kwestii tego, jaką kwotę przeznaczy na każdą z grup.

Nie od dziś można też tworzyć grupy osób podobnych („lookalike”) do wybranego przez siebie źródła (np. osoby podobne, do tych które komentowały wpisy na fanpage’u firmy). W tym przypadku reklamodawca również nie ma wpływu na to kogo dokładnie system doda do grupy. Nie inaczej jest w kwestii Umiejscowień reklamy. Zaznaczenie opcji „Automatyczne umiejscowienia” oznacza z kolei, że to Facebook zdecyduje z jaką intensywnością będzie wyświetlał reklamy na FB, IG, czy w Messengerze.

3. Reklama. Wydawałoby się, że na tym etapie reklamodawca zachowuje największą kontrolę. Rzeczywiście tak będzie, ale tylko gdy zdecyduje się utworzyć jedną, identyczną reklamę do wszystkich grup odbiorców – wtedy odpowiada za cały przekaz.Jednocześnie, również w ten obszar coraz mocniej wkracza sztuczna inteligencja. Stosunkowo niedawno pojawiła się opcja „Dynamiczny materiał reklamowy”. Oznacza ona, że reklamodawca przesyła maksymalnie 10 zdjęć lub filmów, 5 tekstów posta, 5 nagłówków, 5 opisów i wybiera 5 przycisków. System miesza te elementy tworząc przeróżne kombinacje.

Tworzy je nie po to, aby to reklamodawca wybrał ostatecznie najlepszy wariant, bo wariantów-kombinacji jest…6250.Czy ktokolwiek potrafi samodzielnie wybrać najlepszą wersję? Oczywiście nie – zrobi to algorytm i zapewne nie będzie to jedna wersja, ale wiele wariantów w zależności od grup odbiorców. Warto dodać, że to rozwiązanie – jak wynika z naszych dotychczasowych doświadczeń – zazwyczaj prowadzi do obniżenia kosztów kampanii.

Istotą kampanii reklamowych na Facebooku i Instagramie są więc algorytmy i to że system uczy się, by z czasem lepiej optymalizować kampanie. Jest to proces, który stale postępuje. Sztuczna inteligencja przejmuje coraz większą kontrolę nad kampaniami, podejmuje coraz więcej decyzji za nas. Jeszcze kilka, a na pewno kilkanaście lat temu skuteczność reklam była mocno uzależniona od tego czy reklamodawca potrafił wybrać odpowiednio zainteresowania potencjalnych klientów i do nich skierować przekaz. Obecnie Facebook usuwa coraz więcej szczegółowych zainteresowań z systemu i sugeruje wręcz pozostawienie mu wolnej ręki w kwestii tego komu wyświetli reklamy (opcja „Rozszerzaj szczegółowe kryteria targetowania”).

Kreatywność nas (nie) obroni

Jak w tej sytuacji powinni odnaleźć się reklamodawcy? Czy to znaczy, że algorytmy w niedługim czasie zastąpią marketingowców (przynajmniej na Facebooku) i agencje social media? Niektórych z pewnością tak. Najbardziej zaskoczone będą osoby, które wierzą że algorytmom i sztucznej inteligencji warto oddać w całości zadania techniczne (takie jak na przykład ustawianie grup odbiorców), bo po stronie człowieka zawsze pozostanie „kreatywność”, czyli pomysł na kampanię reklamową oraz sformułowanie odpowiedniego przekazu reklamowego. To błędne przekonanie. Asystent Google’a już dziś potrafi rozmawiać przez telefon na żywo (!) i umówić wizytę np. u fryzjera. Tutaj można posłuchać takiej rozmowy >>

Czy w takim razie napisanie kilku zdań będzie problemem dla algorytmu Facebooka? Na pewno pomoże mu w tym analiza skuteczności wszystkich dotychczasowych reklam, do których człowiek nie ma dostępu. A może Facebook stworzy 100 wariantów i będzie je automatycznie testował, a potem wyświetlał najskuteczniejsze? Tej opcji nie ma jeszcze na FB, ale to technicznie wykonalne już teraz.Sceptycy powiedzą, że tekst to jedno, ale kluczowe dla przyciągnięcia uwagi jest atrakcyjne wideo lub kreacja graficzna. Jednak tu też są już rozwiązania, które mogą zastąpić ludzi. Na przykład program Lumen5, które wykorzystuje uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję, dzięki czemu tworzy materiał wideo na podstawie samego tekstu (wystarczy wkleić tekst i otrzymujemy wideo).

Algorytm napisze więc tekst, a następnie inny algorytm stworzy wideo i pozostawi zadanie optymalizacji…kolejnemu algorytmowi.Facebook używa też zaawansowanego systemu, który potrafi rozpoznać osoby i przedmioty oraz kontekst zdjęć, które dodają użytkownicy. Można było się o tym przekonać na przykład podczas niedawnej awarii FB (system nie wyświetlał zdjęć, a tylko automatycznie stworzone opisy).

Algorytmy już dziś popełniają mniej błędów niż ludzie, gdy chodzi o rozpoznanie obiektów na zdjęciach.

Od rozpoznawania i rozumienia zdjęć, do tworzenia własnych jest już bardzo, bardzo blisko. Nie masz grafiki? Nie ma problemu – system stworzy ją za Ciebie.Bardziej zaawansowany algorytm potrafi napisać scenariusz reklamy wideo, co udowodniła kampania Lexusa:

Reklama, której scenariusz został napisany przez sztuczną inteligencję.

Oczywiście, bardzo możliwe, że nie każdy przekaz reklamowy stworzony przez sztuczną inteligencję będzie przekonujący dla odbiorców (wideo powyżej jest faktycznie nieco dziwne: kto widział transmisje z testów zderzeniowych w telewizji???). To samo dotyczy jednak przekazów reklamowych stworzonych przez ludzi. Nie każda reklama zrobiona przez człowieka jest dobra. Algorytm nie musi tworzyć idealnych, w 100 procentach skutecznych reklam. Wystarczy, że przeciętna reklama stworzona przez algorytm, będzie lepsza niż przeciętna reklama stworzona przez człowieka. Poprzeczka nie jest ustawiona aż tak wysoko.

A co na to strategia

Pewnym pocieszeniem może być to, że większym wyzwaniem dla algorytmów może okazać się poziom strategiczny. “Kwestie operacyjne pozostawmy sztucznej inteligencji, po stronie ludzi zawsze i tak pozostanie strategia” – zdarza mi się słyszeć. Nie jestem przekonany, że tak będzie. Nie jest to pewne, przynajmniej w zakresie w którym opracowanie strategii wymaga intuicji na temat odbiorców, rynku i decyzji dotyczących kierunku, w którym powinna podążać firma.

Autorzy tacy jak Yuval Noah Harari, przekonująco dowodzą, że sztuczna inteligencja może szybko okazać się lepsza w obszarach, które wymagają intuicji na temat innych ludzi. Stratedzy nie mają “magicznej intuicji” dotyczącej drogi jaką powinna podążać firma. Ich praca opiera się raczej na rozpoznawaniu powtarzalnych schematów, łączeniu ich z doświadczeniem (danymi), które posiadają i proponowaniu rozwiązań.Inaczej mówiąc: jako ludzie również bazujemy na algorytmach – w naszym przypadku są to po prostu algorytmy biochemiczne.“Biochemiczne” nie oznacza: “lepsze”. Jak pisze Harari “biochemiczne algorytmy ludzkiego mózgu są dalekie od perfekcji. Czerpią często z mechanizmów, które lepiej sprawdzały się tysiące lat temu na afrykańskiej sawannie, niż dziś w miejskiej dżungli”. Nic dziwnego, że nawet najlepsi specjaliści robią czasem proste błędy. Dopóki uważano, że emocje i zachowania ludzi są nieprzewidywalne i niezrozumiałe, tak długo wydawało się oczywiste, że sztuczna inteligencja nigdy nie prześcignie inwestorów, marketingowców, czy strategów. W momencie, w którym okazuje się, że te zachowania są efektem algorytmów biochemicznych (a to sugeruje współczesna neuronauka), nie ma powodu dla którego “maszyny”, które posiądą znacznie więcej danych, nie mogą się i w tym okazać skuteczniejsze.

Decyzja NIE należy do Ciebie

Powyżej starałem się pokazać, że żaden z elementów tworzenia kampanii reklamowej nie jest wolny od wpływu sztucznej inteligencji i w niedalekiej przyszłości może ona być skuteczna w każdym obszarze: od stworzenia kreacji i wyboru grupy odbiorców, aż do określenia strategii komunikacji. Algorytmy będą w stanie podejmować za nas coraz więcej decyzji. Dotyczy to nie tylko marketingu, ale i innych obszarów życia. Algorytmy / sztuczna inteligencja wiedzą o nas coraz więcej i w niedalekiej przyszłości mogą znać nas lepiej niż my sami. Dzięki temu będą w stanie podejmować za nas decyzje, które będą dla nas lepsze niż decyzje, które podjęlibyśmy samodzielnie. Już dzisiaj ufamy algorytmom w zakresie wyznaczenia trasy z miejsca A do miejsca B (Google Maps), czy filmu który obejrzymy (rekomendacje Netflixa) albo muzyki której słuchamy (cotygodniowe sugestie na Spotify). Stąd już niedaleka droga do sytuacji, w której algorytm będzie mógł zasugerować najlepsze studia, partię polityczną na którą warto zagłosować albo partnera życiowego, który daje najwyższe prawdopodobieństwo szczęśliwego związku (patrz: Facebook Dating).Dokąd to może prowadzić prowadzi? Wszystkich fanów Netflixa gorąco zachęcam do obejrzenia jednego z odcinków animowanej serii “Miłość, śmierć i roboty”, pod tytułem “When the Yogurt Took Over” (“Gdy jogurt przejął władzę”).

Zabawnie i jednocześnie celnie przedstawia on wizję w której sztuczna inteligencja, symbolizowana przez wzbogacony przez naukowców super-inteligentny jogurt, przejmuje kontrolę nad społeczeństwem – staje się ono bezwolną masą pozbawioną wpływu na kluczowe decyzje, dotyczące świata w którym żyje. Taka wizja, mimo że akurat tutaj przedstawiona z humorem, nie jest wcale całkowicie nierealna. Algorytmy będą podejmować za nas coraz więcej decyzji, bo dla wielu osób ważniejsza od poczucia kontroli okaże się wygoda i końcowy efekt: “Skoro jestem zadowolony z rezultatu i algorytm wie co dla mnie dobre, to po co mi te moje decyzje, które i tak często prowadzą mnie na manowce?” Poza tym przecież “sztuczna inteligencja to przyszłość, więc nie chcemy chyba walczyć z postępem?”

Jednym z zaskakujących obszarów, w którym już dziś wiele osób częściowo przekazało kontrolę algorytmom, jest moda. Stitch fix to usługa stylizacji online. Eliminuje potrzebę chodzenia po sklepach i kupowania odzieży, a nawet przeglądania Internetu. Wystarczy zaufać algorytmowi, który na podstawie wstępnego określenia preferencji wybiera spersonalizowane zestawy produktów, które następnie firma dostarcza bezpośrednio do domu. Klienci mogą zatrzymać wszystkie produkty lub zwrócić to, co im się nie spodoba lub czego nie potrzebują. Informacje zwrotne są wprowadzane do baz danych firmy, dzięki czemu algorytm (na razie we współpracy z prawdziwymi stylistami) jeszcze lepiej określa preferowany styl każdej osoby, a nawet identyfikuje trendy.

W świecie marketingu sztuczna inteligencja, która wie wszystko o odbiorcach, nie tylko będzie potrafiła stworzyć kampanię od A do Z, ale też zasugerować odbiorcom które produkty powinni kupić. Jeśli będą oni bezgranicznie ufali tym rekomendacjom, to reklama może okazać się niepotrzebna. Jaką skuteczność będą miały reklamy, gdy system podpowie: “Wybierz model XYZ. 98 procent użytkowników podobnych do Ciebie było zadowolonych z zakupu tego laptopa”?

Model biznesowy Facebooka nie jest dany raz na zawsze: FB może np. pobierać prowizję za sprzedaż, bezpośrednio od firm. Reklamodawcy okażą się wtedy zbędnym ogniwem, a większość użytkowników brak reklam zapewne ucieszy.

Jeszcze mamy wybór

Wszystko to nie oznacza, że reklamodawcy na pewno staną się zbędni. Taki rozwój wydarzeń nie jest przesądzony. Technologia nie jest deterministyczna – za pomocą tej samej technologii można osiągnąć różne efekty, różną przyszłość. Wizja, którą opisałem powyżej jest jedną z możliwych, ale nie jest proroctwem, nie jest nieuchronna.Na razie mamy jeszcze możliwość podejmowania decyzji. Ostatecznie wszystko zależy od tego jaką decyzję podejmiemy jako reklamodawcy i jako ludzie: czy zdecydujemy się na wspomaganie swojej pracy (i innych obszarów życia) sztuczną inteligencją i zachowamy kontrolę nad kluczowymi decyzjami, czy pozwolimy algorytmom całkowicie przejąć stery?

Różnica jest mniej więcej taka jak różnica pomiędzy korzystaniem z autonomicznego samochodu, któremu wskazujemy miejsce docelowe i który następnie wybierze najlepszą trasę, a korzystaniem z autonomicznego samochodu, który sam decyduje d o k ą d nas zawiezie.

To pierwsze rozwiązanie jest znacznie lepsze. Nie potrafimy w tej chwili przewidzieć jakie skutki miałoby pozbawienie ludzi decyzyjności, ale wiemy że miałoby to ogromne konsekwencje społeczne (mówi się przecież, że “życie to sztuka podejmowania decyzji”). Dlatego lepiej abyśmy korzystali z algorytmów, ale bez oddawania im pełnej kontroli.

Co to oznacza na przykładzie kampanii reklamowych na Facebooku i Instagramie?









 




Wiedza nie jest passe

Warto zauważyć, że zachowanie częściowej kontroli pozwala nadal korzystać z dobrodziejstw algorytmów, a nawet w niektórych sytuacjach daje przewagę nad osobą, która oddała im pełną kontrolę. Wyobraźmy sobie kampanię reklamową firmy X. Firma uznała, że samodzielne określanie grup odbiorców jest niepotrzebne i skorzystała z rozwiązania, które całkowicie automatycznie dobiera odbiorców. Istnieją dwa główne scenariusze: Przy ocenie efektów okazuje się, że wyniki są świetne i kampania się udała. Dział marketingu cieszy się i zbiera gratulacje, choć dochodzi również do niezręcznej sytuacji, gdy na pytania prezesa o to kim byli ludzi, którzy tak dobrze zareagowali na kampanię, osoby odpowiedzialne odpowiadają “nie wiemy”.

  1. Przy ocenie efektów okazuje się, że wyniki są świetne i kampania się udała. Dział marketingu cieszy się i zbiera gratulacje, choć dochodzi również do niezręcznej sytuacji, gdy na pytania prezesa o to kim byli ludzi, którzy tak dobrze zareagowali na kampanię, osoby odpowiedzialne odpowiadają “nie wiemy”.
  2. Przy ocenie efektów okazuje się, że wyniki są przeciętne lub słabe i kampania się nie udała. Dział marketingu ma podwójny problem: po pierwsze fakt, że nie udało się zrealizować założeń, po drugie to, że prezes który domaga się odpowiedzi na pytanie: kim są ludzie do których nie powinniśmy w przyszłości kierować kampanii.

Taka sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby firma X mądrze korzystała ze sztucznej inteligencji – zamiast oddać pełną kontrolę, ustawiłaby samodzielnie kilka grup odbiorców i pozostawiłaby sztucznej inteligencji optymalizację w ich ramach. Dzięki temu, w obu przypadkach (gdyby wynik okazał się pozytywny i gdyby wynik okazał się negatywny), miałaby możliwość wyciągnięcia wniosków i nauczenia się czegoś na przyszłość. Oznacza to też, że systemów reklamowych warto się nauczyć – opłaca się je rozumieć. Co zresztą jest osiągalne dla każdego, bo – dzięki sztucznej inteligencji – stają się one z roku na rok, coraz bardziej intuicyjne i skuteczne.

Inaczej mówiąc: możemy zapomnieć o pełnej kontroli i decyzyjności (i to zapewne dobrze), ale niekoniecznie musimy od razu ustawiać się w kolejce po t-shirty z hasłem „Przepraszam, ja tu tylko sprzątam”.

Zapraszam do rozmowy!

O autorze:

Piotr Chmielewski jest założycielem agencji Social Media Now, która specjalizuje się w kampaniach reklamowych na Facebooku i Instagramie oraz organizuje konferencję Social Media Week w Polsce. Doradca i szkoleniowiec – od 2010 roku przeprowadził ponad 600 dni szkoleniowych, dla kilku tysięcy osób (http://fbpro.socialmedianow.pl).