Marketing społecznościowy uczelni wyższych to przede wszystkim marketing wyzwań. W firmach prywatnych kluczem do sukcesu jest precyzyjne zdefiniowanie grupy docelowej, a następnie zaplanowanie oryginalnych działań, które przyciągną jej uwagę.

Co zrobić, gdy grup docelowych jest kilka i interesy każdej z nich są inne, a zarazem tak samo ważne? Jak działać kreatywnie i reagować szybko, gdy na drodze jest wiele procedur wynikających ze specyfiki i trybu działalności instytucji publicznych? I wreszcie, jak sprostać oczekiwaniom odbiorców, kiedy wypowiadamy się reprezentując najstarszą uczelnię w Polsce?

Właśnie dlatego działania promocyjne uczelni wyższych są wyzwaniem, a naszym kluczem do sukcesu jest zbudowanie spójnej strategii uwzględniającej interesy i potrzeby różnorodnych adresatów. 

Kandydaci: 657-letni uniwersytet przemawia do licealistów

Czas rekrutacji jest niezwykle istotny z punktu widzenia każdej uczelni. Działania zachęcające kandydatów do studiowania na Uniwersytecie Jagiellońskim nie mogą jednak zdominować narracji na oficjalnych profilach UJ na Facebooku, Instagramie czy Twitterze, bo wśród naszych fanów jest przeważająca liczba obecnych studentów, absolwentów, a także sympatyków, dla których temat rekrutacji nie jest interesujący.

Doskonałym rozwiązaniem okazało się zatem założenie dedykowanych kanałów pod wspólnym hasłem #misjaUJ.

#misjaUJ

Centrum Promocji i Komunikacji UJ postawiło na dywersyfikację komunikacji i tak na Facebooku od trzech lat funkcjonuje grupa Rekrutacja na UJ, gdzie maturzyści mogą nie tylko zapoznać się z ofertą studiów (obecnie pod szyldem kampanii promocyjnej pt. „Tydzień z wydziałem”), ale także liczyć na bieżącą pomoc pracowników Działu Rekrutacji.

 #misjaUJ to także konto na Instagramie oraz… profil na Spotify

W tym roku – zgodnie z panującym trendem –  postawiliśmy na popularnonaukowe podcasty nagrywane przez naszych naukowców. Mamy także świadomość, że do licealistów nie zawsze przemówi duch historii, dlatego zarówno w facebook’owej grupie, jak na Instagramie publikujemy filmy przygotowane przez studentów oraz przeprowadzamy relacje live

Nie boimy się treści tworzonych przez użytkowników (ang. user generated content), bo pandemia pokazała, że to właśnie one są siłą napędową mediów społecznościowych, a bardziej od profesjonalizmu liczy się autentyczność!

Mam wrażenie, że ostatni rok to czas, w którym marketing społecznościowy zatoczył koło: po kilku latach wyśrubowanych i wysokobudżetowych kampanii wracamy do tego, co w mediach społecznościowych zawsze miało być podstawą – wracamy do relacji. 

Pierwszy rok: na studiach, ale przed komputerem

A skoro o relacjach mowa, to ten rok był prawdziwym wyzwaniem dla pierwszych roczników, które rozpoczęły naukę zdalnie, a ich rzeczywistością zamiast murów uczelni stały się programy do edukacji online. 

Kiedy dwa lata temu zakładaliśmy grupę FB „Nowi na UJ” nie myśleliśmy, że okaże się ona kluczowa w działaniach PR-owych uczelni w czasie pandemii. To miejsce, gdzie publikujemy informacje i odpowiadamy na pytania dotyczące akademików, stypendiów, ubezpieczeń, legitymacji i innych spraw, które wiążą się z procedurami formalnymi po zakończonej rekrutacji. Obecnie grupa liczy ponad 3,7 tys. członków, a w najgorętszych okresach ich aktywność sięga liczby 4 tys. reakcji oraz komentarzy miesięcznie.

 Podobnie, jak w przypadku grupy „Rekrutacja na UJ” tak i tutaj z pomocą przychodzą nam specjaliści z Centrum Wsparcia Dydaktyki, którzy udzielają merytorycznych odpowiedzi. 

Zależy nam na tym, aby studenci otrzymywali informacje ze sprawdzonych źródeł i przede wszystkim szybko! „Nowi na UJ” to także miejsce, gdzie starsze roczniki dzielą się swoim doświadczeniem, zapraszają studentów do kół oraz stowarzyszeń naukowych, udzielają rad, publikują wpisy zapowiadające organizowane na wydziałach wydarzenia. Przede wszystkim jednak jest to grupa, która daje szansę poznania się i kontaktu, a pytanie „Czy jest tutaj ktoś, kto dostał się na…” jest jednym z częściej zadawanych. 

Studenci i absolwenci: rozmowy w czasie pandemii

Przed pandemią organizowaliśmy spotkania i relacje live związane przede wszystkim z bieżącymi wydarzeniami i uroczystościami. 

Kiedy przeszliśmy do trybu zdalnego, szukaliśmy sposobu, aby podtrzymać zdobyte zaangażowanie. A ponieważ nie ma na to lepszej drogi niż rozmowa, we współpracy z Instytutem Zdrowia Publicznego UJ CM powstał cykl „Rozmowy w czasie pandemii”. Podczas kolejnych spotkań dyskutowaliśmy o diecie, aktywności fizycznej czy wyzwaniach zdalnego nauczania i trudnościach, z jakimi spotykają się zarówno studenci, jaki i nauczyciele akademiccy. 

Nie uciekaliśmy od tego tematu, chociaż nie zawsze mogliśmy odpowiedzieć na wszystkie pytania.  Widzieliśmy jednak, że liczy się transparentność! Postawiliśmy też na autentyczność i łączyliśmy się ze swoich domów, co pokazało, że wszyscy stoimy przed podobnymi wyzwaniami i tworzymy jedną społeczność.

Real Time Marketing: bawi i angażuje, ale czy wypada?

657 lat tradycji zobowiązuje. Wbrew trendom, nasi odbiorcy często oczekują sprawdzonych form komunikacji. 

Nie znaczy to jednak, że całkowicie rezygnujemy z działań RTM, chociaż dobieramy je ostrożnie. I tak, kiedy w Krakowie zaczęły rosnąć laguny, na budynku Collegium Novum pojawiły się dorodne okazy,

a gdy internauci brali udział w Dolly Parton Challenge – UJ również dołączył do wyzwania:

Przygotowujemy także specjalne posty na święta oraz dni okazjonalne (np. Dzień Kobiet, Tłusty Czwartek, Dzień Dinozaura, Dzień Czystego Biurka)

ale tak naprawdę największą popularnością cieszą się treści dotyczące życia uczelni, sukcesów naszych naukowców oraz studentów, przyznanych grantów i bieżących działań związanych z inwestycjami w rozwój uniwersytetu. Stąd też szczególną wagę przykładamy do promocji wydarzeń związanych stricte z konkretnymi wydarzeniami uniwersyteckimi. 

Świetnym przykładem są urodziny, czyli Święto UJ, które obchodzimy zawsze 12 maja dla upamiętnienia założenia przez króla Kazimierza Wielkiego najstarszej uczelni w Polsce. W tym roku na Instagramie w formie postów i stories przypomnieliśmy odbiorcom, jak kiedyś wyglądało Collegium Novum i inne miejsca związane z UJ. Użytkownicy za pośrednictwem stories mogli nam składać życzenia, a my staraliśmy się odpowiedzieć na każdą wiadomość. Na Facebooku i Twitterze z kolei zachęcaliśmy do wspólnego świętowania online. Transmisja live z zamkniętych uroczystości w auli Collegium Novum dostępna była na YouTube.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Uniwersytet Jagielloński (@jagiellonian_university)

Najważniejsze jest to, czego nie widać

Kiedy myślę o marketingu społecznościowym uczelni wyższych i o tym jak jest opisywany, to mam wrażenie, że zapomina się o jednej ważnej rzeczy: o komunikacji, a właściwie o konwersacji. 

Wspominałam już o tym, jak bardzo ważna jest rozmowa i nie chodzi tutaj tylko o odpowiedzi na stories czy komentarze

Są miesiące, kiedy tygodniowo dostajemy dziesiątki wiadomości prywatnych na Facebooku i Instagramie – na każdą (każdą!) z nich staramy się odpowiadać najszybciej, jak tylko się da. Piszą do nas często osoby, którym została 30 minut do wysłania wniosku albo uzupełnienia deklaracji, a jest piątek godz. 20:00 lub nawet później… 

Kiedy pojawia się problem, uniwersyteckie profile społecznościowe są pierwszym kontaktem i przysłowiową deską ratunku. 

To nie są działania, które widać. Najczęściej też nie za nie dostaje się PR-owe wyróżnienia, ale to one są siłą napędową uniwersyteckich profili, bo dzięki nim studenci do nas wracają, dzielą się swoimi treściami, komentują. Podstawa? Oczywistość? Dla mnie jako social media managera wydawało się, że tak. Z informacji zwrotnych, które otrzymujemy okazuje się, że są marki, które jeszcze wciąż mają wiele do zrobienia w tym obszarze. 


dr Aleksandra Powierska – Specjalistka ds. mediów społecznościowych, social media manager UJ, pełnomocnik dziekana WZiKS UJ ds. promocji, nauczyciel akademicki, przedstawicielka UJ w grupie komunikacyjnej sieci The Guild of European Research Intensive Universities, autorka licznych szkoleń z zakresu promocji marki w mediach społecznościowych. 

Dzisiejszy Tygodnik poświęcony będzie głównie nowym funkcjom i narzędziom, które mają pomóc w walce z hejtem i sprawić, abyśmy w mediach społecznościowych mogli się czuć nie tylko bezpiecznie, ale także miło i komfortowo.

Instagram pozwoli dodać zaimki płciowe do profilu

Dotychczas część użytkowników takie zaimki dodawała po prostu w opisie profilu. Teraz nie będzie takiej konieczności. Opcja ma zostać wprowadzana po najnowszej aktualizacji. O tym, jak to ustawić pokazuje w najnowszym filmie:

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Instagram’s @Creators (@creators)

Jak widać, zaimki mogą być widoczne tylko dla followersów. Zmiana ta usprawni komunikację, ale na pewno też jest elementem wsparcia dla społeczności LGBT. 

TikTok edukuje, jak tworzyć angażujące filmy 

Choć TikTok robi się coraz bardziej popularny, to jednak firmy nadal rzadko wybierają go do promocji swoich produktów czy usług. Zapewne część z nich po prostu nie wie, jak stworzyć odpowiednie wideo do TikToka. Dlatego wszelkie wskazówki i tutoriale są na wagę złota. Ostatnio TikTok przygotował specjalny poradnik. Co możemy się z niego dowiedzieć?

Choć porady nie są zbyt odkrywcze, to w poradniku znajdują się też ciekawe tutoriale, w których krok po kroku tłumaczone są odpowiednie efekty. Myślę, że choćby z tego powodu początkujące osoby powinny do niego zajrzeć.

TikTok walczy z nienawistnymi komentarzami

TikTok uruchomił nowe narzędzie dla twórców, która ma ograniczyć niechciane komentarze. Będziemy mogli usuwać wiele komentarzy jednocześnie oraz zgłaszać je za potencjalne naruszenie zasad TikToka. Konta, z których pochodzą negatywne komentarze mają zostać masowo blokowane.

„Użytkownicy wkładają ogrom wysiłku w tworzenie treści na TikToku. Zdajemy sobie sprawę, jak zniechęcające może być otrzymywanie niemiłych komentarzy od innych użytkowników. Mamy nadzieję, że wprowadzone narzędzie pomoże twórcom poczuć się bardziej komfortowo i bezpiecznie” – skomentował Joshua Goodman, Director of Product, Trust and Safety w TikTok.

Jeśli chcemy skorzystać z nowej funkcji i zarządzać reakcjami, musimy długo przytrzymać komentarz lub dotknąć ikony ołówka w lewym górnym rogu. W oknie z opcjami można wybrać do 100 komentarzy lub kont, które mamy prawo zgłosić lub usunąć.

Wprowadzenie tej opcji ma pomóc w stworzeniu przyjaznej i wspierającej społeczności. Od niedawna twórcy mogą filtrować komentarze pod filmami tak, aby na górze wyświetlały się tylko wybrane. 

TikTok rozwija też narzędzie do walki z przemocą. Z początkiem miesiąca w Centrum Bezpieczeństwa uruchomiono nowy przewodnik dotyczący przeciwdziałania zastraszaniu, skierowany do użytkowników TikToka.

Źródło

Facebook pozwoli osadzać filmy i ustawiać ich czas początkowy 

Facebook umożliwi nam osadzanie filmów wraz ze wskazaniem momentu, od którego chcemy, aby zaczęło się odtwarzanie. O tym, jak ta zmiana miałaby wyglądać poinformował Valon Kerolli na Twitterze:

W czym ta wydawać by się mogło mała, nieistotna zmiana może nam pomóc? Otóż często chcemy podzielić się jakąś jedną sceną  z dłuższego filmu i teraz zamiast pisać w treści posta, gdzie się znajduje możemy po prostu w ustawieniach zaznaczyć odpowiedni czas.

Funkcja ta z powodzeniem działa na YouTubie i jest często wykorzystywana przez marki, które np. mogą pochwalić się, w którym miejscu w filmie użyty był ich produkt przez influencera. 

Instagram testuje zakładkę Audio

Instagram znowu klonuje TikToka – zamierza wprowadzić zakładkę Audio. Ta ma się pojawić w karcie Eksporuj. Będziemy mogli wpisać nazwę utworu i wyszukać go w zasobach. Następnie uzyskamy możliwość zapisania go albo użycia w swoim poście. Co ważne, będziemy mogli również podejrzeć inne klipy wykorzystujące ten sam dźwięk.

Moim zdaniem brzmi całkiem ciekawie, natomiast na pewno w Polsce chwilę na tę opcję zaczekamy.
Źródło

Nowe formaty reklamowe na Twitterze

Twitter testuje nowe formaty reklamowe w ramach Fleets (odpowiednik stories na Instagramie).

Jak widać, reklamy przypominają kreacje z Instagrama czy TikToka i będą wyświetlane pomiędzy relacjami osób, które obserwujemy na Twitterze. Co ciekawe, to pierwsza próba pełnoekranowej reklamy na Twitterze.

Źródło