Po krótkiej nieobecności wracamy do gry! Serwujemy ostatnie nowinki ze świata mediów społecznościowych. Zapraszamy do lektury. 😎
AI Generator jako efekt w aplikacji TikTok
Pewnie wielu z Was ostatnio słyszało o czymś takim, jak NightCafe lub DALL-E. Są to serwisy, które pozwalają na generowanie grafik lub ilustracji, na podstawie ich słownego opisu. Technologia ta zdobyła szczególne uznanie wśród użytkowników TikToka, którzy zaczęli się prześcigać w coraz ciekawszych pomysłach na grafiki, a także wykorzystali AI do wizualizacji tekstów popularnych piosenek.
W końcu w samej aplikacji znalazł się efekt, który pozwala na wygenerowanie ilustracji i nagranie się na jej tle. Co prawda efekt nie jest aż tak zaawansowany, jak wyżej wspomniane projekty, jednak jest to fajna ciekawostka do przetestowania samemu, a także dodatkowa szansa na wybicie się w trendzie. Efekt ten znajduje się w sekcji efekty -> zielony ekran -> AI.
Nowe posty wideo na IG będą publikowane w formie rolek
Od niedawna wszystkie nowe publikacje wideo n Instagramie, które mają długość poniżej 15-stu minut, staną się Rolkami i otrzymają analogiczne narzędzia kreatywne do edycji. Razem z tą zmianą, scalone także zostały zakładki Rolek oraz filmów w jedną.
Pamiętajcie, by podczas promowania tych publikacji wideo-rolek stosować się do zasad reklamowania tych drugich!
Nowe funkcje Rolek na Instagramie…
Jak widać, mimo protestów użytkowników, Meta wciąż kieruje większość swoich sił w rozwój Rolek.
Przede wszystkim pojawiła się, znana już z relacji, naklejka „Twoja kolej”, w której użytkownicy współtworzą album ze zdjęciami lub filmami. Co ciekawe, Instagram w okienku informacyjnym błędnie przetłumaczył funkcję jako „Dodaj swoje” z angielskiego „Add yours”, gdzie w samym menu aplikacji widnieje już „Twoja kolej”.
Umożliwione zostało także remiksowanie opublikowanych na profilu zdjęć, jako Rolek z muzyką, a także nagrywanie w nowym formacie – Dual Camera.
…oraz na Facebooku
Możliwe w końcu będzie także cross-postowanie Rolek z Instagrama na Facebooku z poziomu aplikacji. Pojawiła się także opcja remiksowania Rolek z Facebooka. Z ostatnich nowości – użytkownicy uzyskają dostęp do bardziej obszernych statystyk dotyczących wyświetleń z poziomu Creator Studio. Ułatwione ma zostać także tworzenie Rolek z opublikowanych wcześniej na profilu Relacji.
Meta dzieli się tym, jak działa algorytm Instagrama
To, w jaki sposób działają mityczne algorytmy IG, jest tematem wielu gorących dyskusji.
Meta na swojej platformie „Engineering at Meta” umieścił ciekawy artykuł wyjaśniający to, w jaki sposób Instagram sugeruje odbiorcy nowe treści.
Całość przeczytacie tutaj.
Jak założyć sklep internetowy? Od czego zacząć? Co to jest model dropshippingowy? Jak osiągnąć sukces i generować duże zyski? Poniżej znajdziecie naszą rozmowę z Tomaszem Niedźwieckim, twórcą platformy TakeDrop.
Zaczęło się niewinnie. Na studiach Tomek importował rzeczy z Chin, a następnie sprzedawał je na polskim rynku. Z czasem założył swój własny sklep internetowy. Dziesięcioletnie doświadczenie w branży e-commerce pozwoliło mu zrobić krok dalej. Stworzył platformę do tworzenia sklepów w modelu dropshippingowym, TakeDrop. 8 milionów złotych – aż tyle nasz rozmówca wydał w ostatnich latach na reklamę na Facebooku. Jak do tego doszło?
Rozmowę przeprowadził Piotr Chmielewski, CEO Social Media Now.
Piotr Chmielewski: Od czego zaczęła się Twoja przygoda z e-commercem?
Tomasz Niedźwiecki: Na studiach zajmowałem się importowaniem produktów z serwisu Aliexpress i ich sprzedażą. Czyli znajdowałem produkty w Internecie, które w Polsce można było sprzedawać drożej. Na początku zdecydowałem się te produkty importować, jednak szybko okazało się, że tworzenie własnego magazynu, zajmowanie się logistyką, jeżdżenie do urzędu celnego, same odprawy celne – jest bardzo kłopotliwe, szczególnie dla osoby na studiach.
Wyobrażam sobie. Czyli było to dobre rozwiązanie tylko na samym początku?
Tak, w naszym sklepie mieliśmy 140 tysięcy produktów… i de facto sami nie wiedzieliśmy, co sprzedajemy. Produkty były pobierane z serwisu Aliexpress automatycznie i przydzielane do odpowiednich kategorii. Następnie były umieszczane w naszym sklepie, a później w feedzie produktowym Facebooka. Im wyższa była kwota wydana na reklamę, tym lepiej Facebook wiedział, co i jak sprzedawać konkretnej osobie. Problematyczny był jedynie czas dostawy, na który nie mieliśmy wpływu. Jednak na dłuższą metę tworzenie stabilnego biznesu w ścisłym związku z Aliexpressem nie jest perspektywiczne. Właśnie dlatego skierowaliśmy uwagę na polskie hurtownie.
Powiedz, w takim razie, czym właściwie jest dropshipping?
(śmiech) Znajomym mówię, że zajmuję się sprzedażą rzeczy, których nie mam. Dropshipping to tak naprawdę tylko określenie, które mówi, co się wydarzy z logistyką konkretnej paczki.To sprzedawanie rzeczy, którymi dysponują inni, ze swoją marżą. Ta marża jest naszym wynagrodzeniem za dotarcie do klienta, przedstawienie produktu. To krótko mówiąc, pośrednictwo w sprzedaży. Nie musimy mieć produktów, które sprzedajemy – to jest właśnie ten decydujący argument, który sprawia, że dużo osób się dropshippingiem interesuje. Możemy dysponować bardzo dużymi magazynami, samemu pracując jedynie sprzed komputera.
W tym czasie zainwestowałeś również duże środki na kampanie na Facebooku, uwaga… aż 8 milionów złotych.
Tak. Bardzo dużo się nauczyłem w tamtym czasie.
A możesz powiedzieć, skąd taki odważny ruch z Twojej strony? Jakie było Twoje nastawienie? Większość osób zaczyna swoje kampanie jednak od dużo niższych kwot, rzędu kilkuset złotych miesięcznie, maksymalnie kilku tysięcy. Rzadko kto dochodzi do kwot tego rzędu… ile to mniej więcej wychodziło?
W rekordowym miesiącu wydaliśmy ponad 500 tysięcy złotych.
Pytam, bo przecież nie miałeś gwarancji, że to będzie opłacalne…
Powiem szczerze, że ja miałem taką pewność. Zaczynałem od niskich kwot. Testowałem kampanie, zaczynając od pięćdziesięciu, stu złotych i sprawdzałem wyniki. W pewnym momencie okazało się, że to tylko kwestia dokładania zer – stopniowego skalowania budżetów.
U nas w agencji mamy z klientami (sklepami internetowymi) taką umowę, że jeśli zwrot z wydatków na reklamę (ROAS) przekroczy 8 w danym tygodniu, to w następnym tygodniu zwiększamy budżet na reklamę na przykład o 25%. Rozumiem, że u Was działało to podobnie?
Dokładnie. Jeśli widzisz, że kampania za sto złotych zaczyna generować przychody, to wydaj na przykład dwieście, jak dwieście złotych działa, to wydaj pięćset itd. W ten sposób możesz dojść do sytuacji, w której jednego dnia wydasz dwadzieścia tysięcy złotych i jest to opłacalne. Na przykład w niedzielę patrzyłem na licznik, a Facebook w tym czasie przeprowadzał tysiące zamówień. Moim zdaniem, dużo osób boi się wydawać pieniądze, ale trzeba pamiętać, że reklamy są dźwignią handlu.
Dużo się nauczyłeś. A od czego dzisiaj byś zaczął budowanie biznesu w modelu dropshippingowym?
Zacząłbym od polskich hurtowni. Ich produkty stają się bardziej konkurencyjne w stosunku do tych z Chin. Nie tylko chodzi jakość, ale też o końcową cenę. To widać. Te produkty się sprzedają. Zwrot w kierunku polskich hurtowni, moim zdaniem, jest rozsądniejszym kierunkiem, to stabilny partner. Zwłaszcza, że to szansa na stworzenie relacji i sieci kontaktów na miejscu. Nie oznacza to rezygnacji z możliwości sprowadzania towarów z zagranicy. Możemy się przecież umówić z konkretną hurtownią, aby dany produkt sprowadziła do swojego magazynu. Stabilnym fundamentem w biznesie w tym modelu jest stabilny partner.
A TakeDrop, twoja platforma – czym jest i w czym może nam pomóc?
TakeDrop to platforma do automatyzacji sklepu internetowego, którą budujemy od 4 lat. Najpierw korzystaliśmy z platformy Woocommerce, później przeszliśmy na PrestaShop, a w momencie, w którym zaczęliśmy generować bardzo duże zyski, mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby zacząć budować swoją własną platformę. Chcieliśmy, żeby spełniała nasze wymagania technologiczne, rozwiązywała codzienne problemy oraz usprawniała naszą działalność. Kiedy TakeDrop zaczął działać, zaczęliśmy się zastanawiać, czy nie warto podzielić się naszym doświadczeniem i czy nie udostępnić tej platformy innym osobom. To też nas dużo nauczyło, ponieważ w trakcie okazało się, że brakuje kilku ważnych funkcji. I teraz po około pół roku możemy powiedzieć, że nasza platforma jest kompletna i pozwala automatycznie w ciągu paru minut stworzyć sklep.
Utworzenie konta, integracja z hurtowniami, dodanie produktów – pierwsze kroki rzeczywiście są bardzo proste…
Tak, ale kolejne już takie nie są. A to od nich zależy, jak nasz sklep wypozycjonuje się na rynku. Bardzo ważna jest promocja, poinformowanie klientów, o naszym istnieniu i oczywiście sama sprzedaż. Ten model jest świetny do nauki przedsiębiorczości. Im lepszy jesteś w rozwiązywaniu problemów, tym lepiej działa twój biznes. Konkurencja jest ogromna i trzeba się w czymś specjalizować.
A w jaki sposób ustala się ceny w tym modelu?
Hurtownia przekazuje nam w pliku integracyjnym ceny produktów. To są ceny, po których kupujemy je od hurtowni. Następnie możemy ustalić sobie narzuty. Nie powinny one być takie same dla każdej ceny, ponieważ najtańsze produkty możemy sprzedać z największą marżą, a te droższe z mniejszą. Warto też te ceny zaokrąglać, żeby klientowi nie pokazała się kwota 66,11 złotych, ale to już automatyka. Należy też pamiętać, że rozpoczynając współpracę z hurtownią, nie dostaniemy takich cen, jak ktoś, kto już pokazał, że generuje obroty. Mój plan na początek był taki, aby wygenerować duży obrót, a niekoniecznie zarobić – właśnie po to, aby pokazać się hurtowni jako stabilny i wiarygodny partner. Dzięki temu dostałem 25% rabat. To jest kluczowe, naszą siłą negocjacyjną jest dotychczasowy obrót.
Czyli ważne są relacje z hurtowniami? A czy można powiedzieć, że hurtownie coraz poważniej traktują sklepy działające w modelu dropshippingowym?
Tak. Można powiedzieć, że ostatnio tworzy się cała gałąź rynku e-commerce, nastawiona na sprzedaż w tym modelu. Widzą to też polskie hurtownie. Niektóre z nich już mają osobne działy do obsługi dropshipperów.
Dzięki dropshippingowi, wiele osób może współpracować z tą samą hurtownią i oferować te same produkty. Ceny w internecie można bardzo łatwo porównać. Czy nie uważasz, że będzie to prowadzić do dużej konkurencji i walki cenowej? Jeśli produkt jest taki sam, to czy tylko cena się liczy?
Nie. Nasze, gdy sprowadzaliśmy produkty z Aliexpressu, wciąż były one “dwa kliknięcia dalej” – można je tam było kupić dużo taniej. Jednak, jeżeli my przygotujemy opis produktu, zachęcimy klienta poprzez inne motywatory takie, jak rozmowa na czacie, rozmowa telefoniczna, doradztwo, estetyka przekazu (zrobimy sesje, prezentacje produktu) – to wielu naszych klientów to doceni. Takie mamy doświadczenia. Naszym wynagrodzeniem będą zakupy, nawet gdy cena będzie u nas wyższa. Zakupy polegają na wywoływaniu emocji. Jeśli opis, grafika wzbudzi chęć posiadania u klienta, to często nie będzie on szukał w innym sklepie.
Czy masz sposoby na to, jak ocenić dany sklep i jego potencjał? Od roku prowadzimy projekt GrowNow, w którym współpracujemy ze sklepami internetowymi na zasadzie success fee, czyli rozliczamy się w zależności od wyników kampanii reklamowych. Musimy w związku z tym umieć oceniać, które sklepy mają szansę generowania większej sprzedaż. Jednym z moich kryteriów jest estetyka materiałów wizualnych. Czy sklep korzysta tylko ze zdjęć dostarczonych przez hurtownie, czy idzie o krok dalej i przeprowadza specjalne sesje zdjęciowe. Czy wykorzystuje interesujące materiały wideo, które mogą być później użyte w reklamach? Czasem wystarczy zerknąć na Instagram i sprawdzić, czy dany sklep jest dobrze odbierany przez klientów. Czy też masz takie doświadczenia? Na jakiej podstawie oceniasz potencjał sklepu?
Najważniejsze jest pierwsze paręnaście sekund w sklepie. Estetyka, logo – te małe elementy składają się na jedną całość. Przyłożenie się do szczegółów, zadbanie o opis produktów, właśnie ta estetyka, przygotowanie karty informacyjnej, na temat tego, co to za sklep, na jakich zasadach działa. Oprócz tego oczywiście to, jak został przygotowany regulamin.
A produkty? Jak je wybrać? I co jest korzystniejsze: dropshipping jednoproduktowy czy wieloproduktowy?
Ja jestem przekonany, że klient kupuje produkt. Nie kupuje zestawień produktów, tylko konkretny produkt. Twórzmy sklepy, w których jest wiele produktów, ale budujmy dedykowane, dobrze skonstruowane opisy dla konkretnych produktów, dlatego, że ten opis pomoże nam w sprzedaży. Klient końcowy nie kupuje „całego naszego sklepu”, tylko produkt.
Rzeczywiście u nas w agencji też tak jest – nie robimy kampanii promujących cały sklep, tylko wybieramy produkty lub kategorie produktów podobnych do siebie.
Na podstawie doświadczenia jestem w stanie intuicyjnie wskazać, który produkt ma szansę wygenerować duży zysk. Czasem się mylę, ale jednak nadal częściej mam rację. Tworzymy też zestawienia wiedzy o danej hurtowni. Każda hurtownia wypełnia ankietę i w niej wskazuje, które produkty dobrze się sprzedają. Zamierzamy też stworzyć bazę danych i statystyk dotyczących produktów, ale to dopiero przed nami.
Co w przypadku, gdy klient zamówi kilka produktów z różnych hurtowni, a wiadomo, że za wysyłkę płaci tylko raz?
Właśnie dlatego doradzamy naszym, aby jeden sklep działał w oparciu o jedną hurtownię.
Jak wygląda oznaczenie wysyłki? Czy na przesyłce będą oznaczenia naszej firmy czy hurtowni?
To jest niedopuszczalne, żeby hurtownia, która działa w dropshippingu zamieszczała swoje materiały. Nie po to my, jako handlowcy, budujemy swoją markę, swój sklep pod swoją domeną, żeby zdobywać klientów dla hurtowni.
Model dropshippingowy ma na pewno dużo zalet, o których już opowiedziałeś. Na pewno też się spotykasz z różnego rodzaju obawami. Jakie słyszysz najczęściej?
„Czy ktoś w ogóle coś ode mnie kupi?” Słysząc coś takiego, zadaje sobie pytanie, jak ktoś może wątpić, że sprzedaż przez Internet działa. Widzimy co się dzieje, ile osób w Internecie dokonuje zakupów. I tak naprawdę każdy sklep może wejść na ten rynek i proponować innym sprzedaż. Są też obawy, które mają uzasadnienie. Na przykład sam proces wysyłki. Kiedy nie mamy nad wszystkim kontroli. Nie możemy być pewni, czy nie wydarzy się coś po stronie hurtowni. Na takie pytanie niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedyne, co mogę zasugerować to, żeby te hurtownie weryfikować i z nimi rozmawiać, zadawać pytania, być z nimi w stałym kontakcie. Więc można powiedzieć, że to jest główna, zasadnicza obawa. Jak „zostanie obsłużona” ta paczka, którą hurtownia wysyła, jak hurtownia poradzi sobie z realizacją zamówienia. Inną obawą może być też brak umiejętności, ale to jest już łatwiejsze do przeskoczenia.
Należy patrzeć na ten model realnie. Nie obiecuje on bajecznego przychodu i milionowych obrotów. To tak nie działa. Owszem, możemy w łatwy sposób rozpocząć taką działalność, ale jaki będzie efekt to już inna historia. Staramy się właśnie uwrażliwić wszystkich, że aby coś osiągnąć nie wystarczy po prostu założyć sklep i tylko czekać na zamówienia.
Cały zapis rozmowy znajdziecie poniżej:
Mówi się, że jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana i to zdanie jak najbardziej pasuje do świata mediów społecznościowych. W ostatnim czasie zadziało się całkiem sporo, szczególnie w obrębie Menadżera Reklam i atrybucji. W tym tygodniu przygotowaliśmy dla Was kolejną – nie mniej ciekawą – dawkę newsów! Będzie sporo o Instagramie. Startujemy!
Nie udostępnimy postów w Stories
Któż z nas nie zna tego zabiegu – nowy post w aktualnościach? Udostępnię go w Stories! No i niestety…wygląda na to, że za niedługo pożegnamy się z tą opcją. Instagram chce powstrzymać użytkowników przed tego typu zabiegami. W tym celu testowo ogranicza możliwość korzystania z funkcji udostępniania postów w Stories.
Już pod koniec zeszłego tygodnia część użytkowników Instagrama otrzymała powiadomienie o zablokowaniu u nich opcji udostępnienia postów w relacjach. W powiadomieniu, które wyświetliło się po próbie udostępnienia, czytamy, że Instagram otrzymywał sygnały mówiące o tym, że społeczność platformy nie chce widzieć postów z aktualności w swoich Stories, bo jest to powielanie treści.
Wprowadzone zmiany mają więc zachęcić użytkowników do większej kreatywności i tworzenia materiałów z myślą o konkretnych kanałach publikacji – inne treści mogą być prezentowane w formie postów, inne w Stories.
Jak skomentujecie te zmiany? Cieszycie się, czy będzie Wam brakowało tej opcji?
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/instagram-nie-chce-uzytkownicy-udostepniali-posty-w-stories
Nowy wygląd Stories
Pozostajemy w temacie Stories i Instagrama. Platforma poprawiła ostatnio korzystanie z funkcji na urządzeniach stacjonarnych. Zmodyfikowano dopasowanie rozmiaru, wprowadzono elementy sterujące, które pozwalają na wstrzymanie i odtwarzanie historii oraz dodano opcję włączenia lub wyłączenia wyciszania dźwięku.
Testy tych modyfikacji rozpoczęły się z początkiem stycznia 2021 roku, a zmiany mają wejść w życie już niebawem.
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/instagram-planuje-nowy-wyglad-stories-na-komputerach-stacjonarnych
Instagram dodaje folder „Ostatnio usunięte”
Platforma dorzuca nowy folder „Ostatnio usunięte”, który umożliwi użytkownikom przywrócenie wszelkich postów z kanału, które usunęli w ciągu ostatnich 30 dni – dotyczy to zdjęć, filmów, filmów z IGTV, a także Stories (ale Stories będą dostępne tylko 24h, ze względu na ich krótkotrwały charakter).
Aby uzyskać dostęp do folderu “Ostatnio usunięte”, musisz najpierw zaktualizować aplikację Instagram do najnowszej wersji. Będziesz wtedy mógł uzyskać dostęp do folderu, pokonując tę ścieżkę:
Ustawienia> Konto> Ostatnio usunięte
I to właśnie z tego miejsca możesz trwale usuwać i/lub przywracać dowolne posty według własnego uznania.
Może to być przydatny dodatek, zapewniający dodatkowe zabezpieczenie Twoich postów.
Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/instagram-adds-recently-deleted-folder-to-safeguard-against-mistaken-post/594330/
IG: nowe udogodnienia dla kont profesjonalnych
A to już ostatni w tym Tygodniku news o Instagramie. Dla twórców na tej właśnie platformie zostanie wprowadzone nowe narzędzie. Pomoże sprawdzić wydajność konta, jak również zapewni odpowiednie narzędzia do zmaksymalizowania i zoptymalizowania działań. Będziemy mogli sprawdzać tam kluczowe trendy i porównywać dane.
Więcej tutaj: https://socialpress.pl/2021/01/instagram-wprowadzil-nowe-udogodnienia-dla-kont-profesjonalnych
Facebook: przy tych treściach nie chcemy umieszczać reklam!
Facebook ogłosił rozpoczęcie testów nowej funkcji dla reklamodawców: marki będą mogły zdecydować, przy jakich tematach nie chcą wyświetlać swoich reklam. Platforma od razu podała przykład, jak to narzędzie ma działać: producent zabawek dla dzieci będzie mógł zaznaczyć, że nie chce, by jego treści sponsorowane pojawiały się przy informacji o nowym programie kryminalnym.
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/reklamodawcy-zdecyduja-przy-jakich-tresciach-na-facebooku-nie-chca-sie-pojawiac
Twitter kupił platformę do wysyłania newsletterów
Dzięki temu zakupowi mają zostać przyspieszone prace nad usługami, które pomogą użytkownikom być na bieżąco z interesującymi ich treściami, a autorzy w ten sposób będą mogli zarabiać.
Czy cel reklamowy „Wiadomości” zostanie zlikwidowany? O czym powinni wiedzieć reklamodawcy, którym zależy na konwersacjach z użytkownikami? Czy Chatboty mają wciąż sens?
Przygotowaliśmy konkretne omówienie zmian w systemie reklamowym na Facebooku wraz z naszymi rekomendacjami.
Jak promować reklamy, które rozpoczynają konwersacje?
Cel reklamowy “Wiadomości” był lubianym przez marki i marketerów narzędziem pozwalającym na skuteczne angażowanie społeczności.
Sami wykorzystywaliśmy go na przykład do tworzenia quizów w Messengerze umożliwiających zdobycie rabatu na szkolenie Facebook & Instagram Pro.
W listopadzie na koncie reklamowym pojawił się jednak komunikat, który informuje, że „raportowanie wskaźników dotyczących wiadomości jest niedostępne z powodu wprowadzenia w Europie nowych zasad dotyczących prywatności”.
O co chodzi? W związku z zaleceniami Unii Europejskiej, Facebook jest zmuszony wstrzymać raportowanie informacji liczby wiadomości wygenerowanych za pomocą kampanii reklamowych. Zatem nawet jeżeli wiadomości trafiają do skrzynki, to w menedżerze reklam nie ma informacji ile ich było. Najlepiej widać to poniżej:
Niektórzy – błędnie – interpretują komunikat Facebooka, jako zawieszenie całego celu “Wiadomości”. W związku z tym na wielu grupach pojawiają się pytania: co dalej?
Przede wszystkim trzeba w związku z tym podkreślić, że cel reklamowy zostaje, znika natomiast (już zniknęła na wielu kontach) optymalizacja na konwersacje.
Optymalizacja, czyli to w jaki sposób system wybiera użytkowników, którzy widzą reklamę – system zawęża wybraną grupę odbiorców, pokazuje reklamę osobom skłonnym do wchodzenia w określony typ interakcji.
W ramach celu „Wiadomości” znika optymalizacja na „konwersacje” i zostaje zastąpiona optymalizacją na „kliknięcia linku”.
Źródło dodatkowego zamieszania
Co ciekawe w polskiej wersji oświadczenia Facebooka napisano, że w ramach zmian wyłączona zostaje optymalizacja na “Konwersje” (!). Gdyby zmiany miały objąć także cel „Konwersje” lub optymalizację na konwersje, problem byłby jeszcze poważniejszy. Okazuje się jednak, że anglojęzyczna informacja w tym samym miejscu używa słowa „Conversations”. Na szczęście więc to „tylko” błąd w tłumaczeniu, który wywołał dużo zamieszania. Zmiany nie mają z celem „Konwersje” żadnego związku.
Oficjalny komunikat Facebooka w sprawie wstrzymania kampanii dotyczących „Wiadomości” jest dostępny tutaj (bit.ly/informacjawiadomosci). Aby przeczytać poprawną wersję komunikatu, warto jednak zmienić język na angielski. 😉
Wracając do celu „Wiadomości”, także support Facebooka uspokaja, że po zmianach pozostaje on wciąż dostępny:
To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów.
W wielu grupach, polskich i zagranicznych, po zmianie optymalizacji (z „konwersacji” na „kliknięcia linku”) reklamodawcy zauważają wzrost kosztów:
Wszystko wskazuje na to, że algorytm faktycznie optymalizuje tego typu reklamy gorzej niż do tej pory. Co więcej, chociaż wiadomości są wysyłane, to niemożliwy jest pomiar która z reklam do konwersacji doprowadziła.
Nasze rozwiązanie
I chociaż nie przywrócimy celu “Wiadomości”, to częściowym i obiecującym rozwiązaniem jest optymalizacja nie na kliknięcia w link, ale na konwersje. Tak, kampanie generujące konwersacje można tworzyć nie tylko przez cel „Wiadomości”, ale też „Konwersje”. Wiele wskazuje na to, że to drugie rozwiązanie będzie w obecnej sytuacji lepsze.
Aby to udowodnić, posłużę się przykładem do reklamy, która rozpoczyna quiz w Messengerze (bit.ly/postzquizem). W celu porównania utworzyliśmy dwie kampanie: jedną przez cel „Wiadomości”, drugą przez cel „Konwersje”. Poniżej obserwacje po dwóch dniach trwania obu kampanii.
Kampania realizowana przez cel „Wiadomości”, ale z optymalizacją na kliknięcia linku, osiąga gorsze rezultaty niż ta optymalizowana na konwersje. Kampania przez cel „Konwersje” ma zauważalnie niższy koszt kliknięć (CPC), wyższy współczynnik kliknięć (CTR), a także w bardzo krótkim czasie wygenerowała dwa dodania do koszyka.
Jak optymalizować na konwersje
Najpierw wybrać cel „Konwersje”. Następnie, jako lokalizację zdarzenia konwersji: Messenger. Po wybraniu zderzenia konwersji, przechodzimy do tworzenia treści reklamy.
To proste rozwiązanie, ale ma jedną wadę: w tym przypadku jednak nie da się użyć istniejącego posta. Często to ogromna strata, szczególnie gdy post generujący rozmowy stworzyliśmy jakiś czas temu, jest on skuteczny od dawna oraz cieszył się popularnością i aktywnością użytkowników (tzn. ma dużo polubień, komentarzy, udostępnień).
Jak promować już istniejący post na nowych zasadach
Okazuje się, że – nawet po zmianach wprowadzonych przez Facebooka – istnieje możliwość użycia istniejącego posta w ramach celu „Konwersje”!
Jak to zrobić? Tak jak w poprzednim punkcie, zaczynamy od wybrania celu „Konwersje”, a następnie w zestawie reklam zamiast lokalizacji Messenger wybieramy opcję: Witryna Internetowa.
Na kolejnym etapie pojawia się możliwość wyboru już istniejącego posta i wklejenia jego identyfikatora .
Aby pobrać identyfikator należy:
1. W istniejącej reklamie (tej, która była dotąd wykorzystywana) wybrać “Udostępnij Podgląd”.
2. Następnie wybrać opcję “Wyślij powiadomienie do aplikacji Facebook”.
3. Wówczas otrzymujemy powiadomienie, które po kliknięciu przenosi do wybranego posta.
4. W górnym prawym rogu klikamy w trzy kropki.
5. Następnie w opcję “Kopiuj link”.
6. Wklejamy link do dowolnego dokumentu i w adresie znajdujemy numer ID:
7. Identyfikator zamieszczamy w zaznaczonym miejscu:
UWAGA: Warunkiem utworzenia takiej kampanii jest link w treści posta. Jeśli promujesz przez cel „Konwersje” i wybrałeś lokalizację Witryna Internetowa to, bez linku w treści posta, pojawi się komunikat o błędzie.
Jeszcze jedno rozwiązanie
W związku z tymi zmianami ciekawą propozycją jest stworzenie podstrony i umieszczenie na niej linków przenoszących do konwersacji.
Autor posta i pomysłodawca tego rozwiązania słusznie zauważa, że jego zaletą jest fakt, że użytkownik, który najpierw wszedł na stronę www, a potem kliknął w znajdujący się na niej przycisk, raczej nie zrobił tego przypadkiem. Mogą to więc być konwersacje bardziej jakościowe. Pytanie, czy nie będzie też wiązać się z mniejszą skalą, ale nawet jeśli to rekompensować to może opcja tworzenia kampanii remarketingowych, do osób które odwiedziły już stronę www.
Co z Chatbotami?
Omawiane zmiany to też niemała rewolucja w Chatbotach. Od 16 grudnia nie będzie możliwe tworzenie grup niestandardowych odbiorców na podstawie tego, kto do pisał do marki, a także grupy osób podobnych do nich.
Co więcej, nie będzie można wysyłać przez Chatboty multimediów (poza zdjęciami), a zatem cały chat musi się opierać jedynie na tekstach albo zdjęciach (filmy czy karuzele nie będą działać).
Niestety, znika i menu w prawym dolnym rogu konwersacji, które do tej pory ułatwiało użytkownikom wybór opcji – tematów już przygotowanych.
Przyciski („Button 1”) będą działały jedynie w wersji mobilnej, co utrudnia kontakt z użytkownikami korzystającymi z desktopów.
Na szczęście bez zmian pozostaje wiele (najważniejszych?) opcji Chatbotów, między innymi:
- Przyciski “Quick Reply” – warto już teraz zmodyfikować konwersacje w botach, opierając ją właśnie na szybkich odpowiedziach.
- Wiadomości powitalne – wyświetlają się, gdy użytkownik wchodzi po raz pierwszy na fanpage i chce rozpocząć rozmowę.
- CGT (Comments Growth Tool) – system wysyła wiadomość użytkownikowi, który skomentował dany post. To popularny i skuteczny sposób zwiększenia zasięgu i zaangażowania na stronie.
- Słowa kluczowe – gdy użytkownik napisze określone hasło w konwersacji, otrzyma automatyczną wiadomość przyporządkowaną konkretnej frazie.
- M.me link – link, który uruchamia konwersację.
Podsumowanie
Podsumowując, choć zmiany są dużym utrudnieniem dla wielu firm (szczególnie tych, które strony www nie posiadają wcale), to Facebook – wbrew obawom niektórych – nie planuje wycofać Messengera dla firm. Wprowadzone zmiany są jedynie wymuszone odpowiedzią na unijne rekomendacje.
Strategicznie nic się nie zmienia – Messenger pozostaje miejscem, w którym firmy będą mogły kontaktować się z potencjalnymi i obecnymi klientami. O tym, że Facebook pracuje nad rozwojem Messengera, świadczy m.in. informacja o zakupie przez FB narzędzia Kustomer. Kustomer jest CRM-em, platformą zbierającą konwersacje z wielu źródeł i umożliwiającą zarządzanie nimi w jednym panelu. Jest więc prawie pewne, że niedługo usłyszymy też o nowych opcjach w Messengerze, a nie tylko o usuwaniu istniejących.
Gotowi na świeżą porcję newsów ze świata social media? Tym razem zadowoleni będą fani Facebooka – w 69. tygodniu SMN piszemy o nim sporo! Ale spokojnie… Fani Twittera czy TikToka również znajdą tutaj coś dla siebie. To zapinamy pasy i startujemy!
Nowy rodzaj postów sponsorowanych w grupach na Facebooku
Facebook rozszerza narzędzia przeznaczone dla marek i wprowadza nowy rodzaj postów sponsorowanych do grup. Publikacja reklam w grupach ma dać możliwość zyskania przychodów dla administratorów grup, którzy będą współpracować z firmami na przejrzystych zasadach.
Zalety takiego rozwiązania? Jak podaje źródło, członkowie grup mogą później dzielić się doświadczeniami związanymi z daną usługą i dyskutować o niej. Ale uwaga! Z takimi postami nie można przesadzać, żeby nie stracić zaufania użytkowników.
Opcja będzie dostępna dla grup publicznych liczących ponad tysiąc członków – przy zachowaniu przestrzegania zasad zarabiania na Facebooku. Z pewnością wkrótce poznamy więcej szczegółów.
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/facebook-wprowadza-do-grup-posty-sponsorowane
Facebook: hashtagi jako sposób na zwiększenie zasięgów?
Hashtagi istnieją praktycznie na każdej platformie społecznościowej, której używamy. Są raczej nieuniknioną częścią aktywności w social media, ale mają większe znaczenie na niektórych platformach niż na innych – na przykład brak użycia hashtagu na Instagramie, Twitterze lub TikToku może być poważnym błędem. A tutaj mała niespodzianka… Facebook zaczął sugerować użytkownikom, że dodawanie hashtagów może zwiększyć zasięg postów! Oprócz zachęcania użytkowników do wzięcia udziału w wyzwaniach związanych z hashtagami platforma ostatnio mocno promował także użycie hashtagu #SupportSmallBusiness, aby umożliwić ludziom okazywanie wsparcia dla małych firm.
Zanim zaczniecie szaleć z hashtagami, uprzedzamy – możecie testować to rozwiązanie, ale z rozwagą. Spróbujcie rozpocząć od trzech trafnych hashtagów w poście. Zauważycie różnicę? Można dodać kolejne dwa, ale odpowiednio dopasowane do tematyki posta.
Więcej tutaj: https://wersm.com/facebook-promotes-the-use-of-hashtags-as-a-way-to-increase-reach/
Facebook dodaje opcję organizacji płatnych wydarzeń na platformie
Nowa opcja ma pomóc małym firmom lub twórcom w organizowaniu spotkań, ustalaniu ich cen, promocji, pobieraniu opłat i organizacji, a wszystko to w jednym miejscu. Wydarzenia mogą być organizowane w Facebook Live, ale równocześnie są też prowadzone testy płatnych spotkań w Messenger Rooms, co pozwoli na spotkania w mniejszym gronie.
Dobra informacja jest taka, że Facebook, aby pomóc organizacjom, nie chce pobierać od twórców żadnych opłat w związku z opcją nowych wydarzeń przez co najmniej następny rok.
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/facebook-dodaje-opcje-organizacji-platnych-wydarzen-na-platformie
Facebook usuwa ponad 1000 opcji kierowania reklam ze względu na niskie wykorzystanie
Sieć społecznościowa ogłosiła, że usunie ponad 1000 opcji kierowania reklam, ponieważ nie są one używane zbyt często lub replikują inne kategorie targetowania.
Jak wyjaśnił Facebook :
„W ramach naszych ostatnich starań, aby uprościć i usprawnić opcje targetowania, zidentyfikowaliśmy przypadki, w których reklamodawcy – niezależnie od wielkości i branży – rzadko używają różnych opcji targetowania. Rzadkie użycie może być spowodowane tym, że niektóre opcje kierowania są nadmierne w stosunku do innych lub są zbyt szczegółowe, aby były naprawdę przydatne”.
Więcej tutaj: https://www.socialmediatoday.com/news/facebook-removes-over-1000-ad-targeting-options-due-to-low-usage/583406/
Facebook rozpoczął integrację wiadomości na Instagramie i Messengerze
Platforma rozpoczęła proces integracji prywatnego czatu na Instagramie z komunikatorem Messenger. Dzięki temu użytkownicy będą mogli wysyłać wiadomości między aplikacjami. Aktualizacja pojawiła się prawdopodobnie na urządzeniach z systemem iOS i Android. U użytkowników, którzy mogą korzystać już z tej nowości, na Instagramie dotychczasowa ikona wiadomości prywatnych (papierowy samolocik) została zastąpiona przez logo Messengera.
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/facebook-rozpoczal-integracje-instagrama-i-messengera
Powrót do szkoły z Facebookiem
Powrót do szkoły we wrześniu może być dla wielu stresującym wydarzeniem. W tej kwestii postanowił zadziałać Facebook. Centrum Edukatora powstało, żeby pomóc rodzicom, uczniom oraz nauczycielom przejść przez ten ciężki czas. Na blogu znajdziemy mnóstwo artykułów, przewodników i inspirujących treści. Dodatkowo, dla nauczycieli został przygotowany również bezpłatny program alfabetyzacji cyfrowej – w nim zawarte są interaktywne plany lekcji, filmy lub ćwiczenia przydatne podczas edukacji zdalnej.
Facebook zachęca również nauczycieli do łączenia się i odnajdywania na Instagramie za pomocą hashtagów: #teachersofinstagram, #teacherssupportteachers, #distancelearning, #teacherspayteachers i #teachergram.
Więcej tutaj: https://socialpress.pl/2020/08/facebook-pomaga-dzieciom-rodzicom-i-uczniom-wrocic-do-szkoly
Twitter oficjalnie wprowadza możliwość decydowania, kto może odpowiadać na wpisy
Od teraz każdy użytkownik serwisu może decydować o tym, kto będzie mógł odpowiadać na jego wpisy. Użytkownik, który będzie chciał skorzystać z tej funkcji, przed publikacją wpisu wybierze jedną z trzech opcji: wszyscy (każdy może odpowiedzieć na tweet), tylko osoby, które obserwuje publikujący, lub tylko osoby, o których wspomniano w tweecie. To bez wątpienia pozwoli na większą swobodę w wyrażaniu swojej opinii na tej platformie społecznościowej.
Więcej tutaj: http://www.proto.pl/aktualnosci/twitter-oficjalnie-wprowadza-mozliwosc-decydowania-o-uzytkownikach-ktorzy-moga
TikTok prezentuje przegląd swoich narzędzi analitycznych
TikTok opublikował kilka nowych wskazówek, jak najlepiej wykorzystać narzędzia analityczne, które są dostępne na kontach TikTok Pro. Na narzędzia analityczne składają się trzy elementy:
Przegląd – sekcja zawiera ogólne podsumowanie skuteczności konta w danym czasie. Zobaczycie całkowitą liczbę wyświetleń filmów wideo, liczbę użytkowników obserwujących konto oraz liczbę wyświetleń profilu.
Treść – tutaj możecie zobaczyć listę swoich filmów przesłanych z ostatnich siedmiu dni; w kolejności od najnowszych do najstarszych. Możecie także zobaczyć filmy, które zyskują popularność na koncie.
Obserwatorzy – ostatnia zakładka to „Obserwatorzy”, która wyświetla liczbę obserwujących w czasie, dzięki czemu można zobaczyć trendy wzrostu liczby odbiorców. Można również uzyskać dostęp do przeglądu wszystkich polubień, komentarzy i udostępnień, które otrzymały filmy.
Jedno z najczęstszych pytań, jakie otrzymujemy na początku współpracy z klientami dotyczy dodawania nowych osób do konta reklamowego na Facebooku. Jeśli zastanawiasz się jak to zrobić i czym różnią się poszczególne rodzaje uprawnień, odpowiedź znajdziesz w tym tekście!
Rodzaje uprawień na Koncie Reklamowym
Aby inne osoby mogły tworzyć reklamy i zarządzać nimi na Twoim koncie reklamowym, należy nadać im odpowiednie uprawnienia. Facebook daje możliwość wyboru trzech rodzajów uprawień, w zależności od tego jakie kompetencje na koncie ma mieć dana osoba. Warto zapoznać się dokładnie z opisem uprawień – od przypisania właściwej roli na koncie może zależeć bezpieczeństwo Twojej firmy.
Administrator konta reklamowego
Administrator może tworzyć, edytować i wyświetlać reklamy, edytować metody płatności oraz zarządzać uprawnieniami administratorów. To najwyższy poziom uprawień – z poziomu administratora można również usunąć konto reklamowe lub pozostałych administratorów konta.
Reklamodawca konta reklamowego
Reklamodawca może przeglądać i edytować reklamy, a także konfigurować je, używając metody płatności przypisanej do danego konta reklamowego. Może też wyświetlać metodę płatności. Ten poziom uprawień na ogół w zupełności wystarcza osobom, które mają współtworzyć reklamy na Twoim koncie.
Analityk konta reklamowego
Analityk może wyświetlać reklamy i raporty. To najniższy poziom uprawnień – analityk nie może edytować/usuwać czy tworzyć reklam.
Krótkie podsumowanie w formie tabeli:
WAŻNE: Dodanie nowych osób do Twojego konta reklamowego nie daje im możliwości logowania się na Facebooka w Twoim imieniu ani do oglądania różnych rzeczy w Aktualnościach, które nie zostaną im udostępnione.
Dodawanie do konta reklamowego na Facebooku
A teraz do rzeczy! Jak dodać nową osobę do konta reklamowego krok po kroku:
Przejdź do Ustawień konta reklamowego w Menedżerze Reklam.
W obszarze Role na kontach reklamowych wybierz pozycję Dodaj osoby.
Wpisz imię i nazwisko oraz adres e-mail (ten, które używa logując się na Facebooku) osoby, której chcesz przyznać dostęp.
PRO TIP: Zdecydowanie łatwiej nadać uprawnienia, jeśli wcześniej dodasz tę osobę do znajomych na Facebooku, wtedy wyświetli się automatycznie na liście wyboru.
Kliknij w menu rozwijane i wybierz odpowiednią rolę, a następnie kliknij przycisk Potwierdź.
Dodana osoba od razu uzyska dostęp do Twojego konta reklamowego w określonej przez Ciebie roli. Aby usunąć osobę z konta reklamowego wystarczy kliknąć przycisk Usuń użytkownika obok jej imienia i nazwiska. Aby zmienić poziom uprawień danej osoby musisz ją usunąć i dodać raz jeszcze z nowym poziomem uprawnień.
WAŻNE: Nie musisz być administratorem, aby usunąć siebie z konta reklamowego.
WAŻNE: Pamiętaj, że dostęp do konta reklamowego można przyznać tylko użytkownikom Facebooka.
Dodawanie osób w Menedżerze firmy na Facebooku
Jeśli Twoje konto reklamowe lub strona, którą zarządzasz są dodane do Menedżera firmy również możesz nadać do nich dostępy nowym osobom i określić ich zakres uprawnień. Jeśli w Menedżerze firmy masz kilka kont reklamowych i/lub fanpage’y możesz łatwo nadać i kontrolować dostępy nowych osób do różnych zasobów.
WAŻNE: Tylko administratorzy mogą dodawać osoby do Menedżera firmy.
Zakresy uprawnień w Menadżerze firmy
Menedżer firmy używa dwupoziomowego systemu uprawnień, który zapewnia każdemu użytkownikowi potrzebny dostęp. Pierwszy poziom wybierasz, kiedy dodajesz osoby do Menedżera firmy. Możesz przyznać im dostęp administratora, pracownika, analityka finansowego lub redaktora finansowego.
PRACOWNIK: Facebook zaleca dodawanie nowych osób jako pracowników. Pracownik może pracować tylko na przypisanych mu kontach i w wybranych narzędziach.
ADMINISTRATOR: Ma pełną kontrolę nad firmą. Może edytować ustawienia, osoby, konta i narzędzia.
ANALITYK FINANSOWY: Wyświetla informacje finansowe firmy, takie jak transakcje, faktury, wydatki na koncie i metody płatności.
REDAKTOR FINANSOWY: Edytuje dane karty kredytowej i informacje finansowe firmy, takie jak transakcje, faktury, wydatki na koncie i metody płatności.
Dodawanie nowych osób w Menedżerze firmy (pierwszy poziom uprawnień)
Wejdź do Menedżera firmy i wybierz „Ustawienia firmowe”:
Po lewej stronie, w panelu „Użytkownicy”, wybierz „Osoby” a potem przycisk „Dodaj”. Wybierz poziom uprawnień (role analityka i redaktora finansowego pojawią się po rozwinięciu „Ustawień zaawansowanych”).
Wpisz adres mailowy osoby, którą chcesz dodać.
WAŻNE: To nie musi być adres mailowy, którym nowa osoba loguje się na Facebooka. Może to być np. jej mail firmowy. Na ten adres mailowy zostanie wysłane zaproszenie do dołączenia do Menadżera firmy w wybranej roli.
Przyznawanie dostępu do zasobów
Po dodaniu nowej osoby do Menedżera firmy możesz przyznać jej dostęp do konkretnych zasobów w tym narzędziu, np. kont reklamowych, stron, aplikacji lub katalogów produktów.
W tym celu:
Wybierz osobę, której chcesz nadać dostęp do zasobów i kliknij przycisk „Dodaj zasoby”.
Wybierz zasób, do którego chcesz nadać uprawnienia, a potem poziom uprawnień. Możesz jednocześnie nadać uprawnienia do strony, konta reklamowego, aplikacji czy katalogu.
Możesz wybrać dostęp standardowy (użyj przełącznika, aby wskazać zadania, które dana osoba ma wykonywać):
Lub dostęp administratora (trzeba przewinąć niżej):
Gotowe!
To już wszystko w temacie dodawania do konta reklamowego na Facebooku. Pamiętaj, że aby dana osoba mogła tworzyć reklamy na Twoim koncie reklamowym musi mieć również uprawnienia do strony Twojej firmy na Facebooku. O poziomach uprawień na firmowym fanpage’u oraz o tym, jak je nadać piszemy w kolejnym artykule.
Czy ostatnie zapowiedzi Donalda Trumpa zakończą ekspansję Tik-Toka w Stanach Zjednoczonych i kto – Instagram, czy Microsoft – wykorzysta nadarzającą się w związku tym okazję?
Czy Instagram Reels wyprą Tik-Toka?
W ostatnich dniach cały świat żył informacjami na temat planów zbanowania Tik-Toka w Stanach Zjednoczonych. Donald Trump zapowiedział, że aplikacja zostanie zablokowana w USA, chyba że do 15 września kupi ją amerykańska firma. Z Tik-Toka korzysta ponad miliard użytkowników na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych ich liczba sięga już kilkudziesięciu milionów i wciąż rośnie. Nic dziwnego, że w odpowiedzi na słowa amerykańskiego prezydenta, Microsoft wyraził zainteresowanie wykupieniem Tik-Toka, albo przynajmniej jego amerykańskiego oddziału.
Z odpowiedzią na zablokowanie Tik-Toka w USA pojawił się także Instagram, który w przeciwieństwie do Microsoftu nie planuje wykupować chińskiej aplikacji. Zamiast tego w Stanach i 50 innych krajach odbyła się premiera zapowiadanych Instagram Reels. Nowa opcja została najpierw przetestowana w Brazylii, a następnie we Francji, Niemczech i Indiach.
Instagram Reels to w uproszczeniu, oferują bardzo podobne opcje do Tik-Toka. Możemy nagrać 15-sekundowe wideo do podkładu dźwiękowego i udostępnić je za pośrednictwem aplikacji. Jeśli Stany Zjednoczone wzorem Indii faktycznie zabnują Tik-Toka, Reels mają szansę na powtórzenie sukcesu Instagram Stories. W końcu użytkownicy aplikacji będą poszukiwali alternatywy, która umożliwi im danie ujścia ich kreatywności.
Więcej infromacji: https://about.fb.com/news/2020/08/introducing-instagram-reels/
Wiadomości bez logowania na Messengerze
Facebook wprowadził nową wtyczkę dla stron internetowych, która umożliwia wysyłanie wiadomości do stron firmowych na Facebooku bez konieczności logowania do Messengera, czy Facebooka. Wtyczka umożliwia rozmowę w okienku pop-up na stronie internetowej. Czat z gościem zakończy się po wyłączeniu go przez użytkownika lub po 24 godzinach od rozpoczęcia rozmowy za pośrednictwem czatu w witrynie internetowej. W skrzynce odbiorczej Waszej strony firmowej pojawi się napis “gość” oraz krótki identyfikator liczbowy. Do tej pory rozmowy przez Messengera mogli prowadzić jedynie zalogowani użytkownicy.
Jeśli na waszej stronie internetowej jeszcze nie macie wtyczki umozlwiającej rozmowę przez Messengera, możecie ją pobrać stąd: https://www.facebook.com/business/m/add-messenger-to-your-website. Wtyczka czatu jest bezpłatna i łatwa do skonfigurowania.Wtyczka umożliwia integrację Messengera bezpośrednio z witryną firmy. Dzięki niej możliwe jest udzielenie pomocy klientom w szybki i wygodny sposób.
Więcej informacji: https://www.socialmediatoday.com/news/facebooks-updated-chat-plugin-for-websites-enables-messaging-without-loggi/582898/
Facebook stawia na muzykę
Facebook rozpoczyna kolejną bitwę z YouTube i wprowadza teledyski. Wszystko po to, by zatrzymać użytkownika w serwisie na dłużej. We wpisie na swoim oficjalnym blogu, Facebook poinformował, że wprowadza teledyski (początkowo jedynie dla użytkowników w USA, jednak z czasem powinny trafić na kolejne rynki). Co ważne, Facebook nie chce jedynie powielać treści dostępnych na YouTube. W serwisie swoje premiery będą mieć ekskluzywne treści wideo od J. Balvina, Karola G, Sebastiana Yatry, Alejandro Fernandeza i Calibre 50. Podobnie, jak w przypadku innych materiałów wideo, można dawać reakcję, dodać komentarz czy udostępnić teledysk. Dzięki temu zamiast wrzucać link do YouTube’a, będzie można udostępnić teledysk swojego ulubionego artysty bezpośrednio z poziomu Facebooka.
Niestety nie znamy jeszcze żadnych terminów i nie wiemy, kiedy teledyski będą dostępne w Polsce.
Więcej informacji: https://about.fb.com/news/2020/07/music-videos-on-facebook/?fbclid=IwAR2FatdNMVBtpT9xa1RLZ733MRPZI0G6I5u9ac66o2a4E6cDH4IK7DdBcP0
Udostępnianie rozmów grupowych podczas transmisji LIVE na Facebooku
Każdy kto choć raz próbował samodzielnie zorganizować transmisję live spotkał się z pewnością z pewnymi trudnościami technicznymi, zwłaszcza, gdy podczas live’a miała wystąpić więcej niż jedna osoba. Facebook postanowił wykorzystać potencjał Messenger Room i pozwolić użytkownikom udostępniać swoje rozmowy podczas transmisji live. Nowa funkcja umożliwi więc udział aż do 50 osób w transmisji live.
Na swoim oficjalnym blogu Facebook tłumaczy decyzję o wprowadzeniu nowej opcji, rosnącym zainteresowaniem transmisji LIVE. W czerwcu tego roku liczba transmisji na żywo wzrosła dwukrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim. Więcej transmisji live mogliście zobaczyć także na naszym fanpage’u, gdzie w ostatnim czasie zorganizowaliśmy dwa wydarzenia online: The Big 5 Theory i Social Media Summer Camp.
Więcej informacji: https://about.fb.com/news/2020/07/go-live-on-facebook-from-messenger-rooms/
Twitter planuje płatne subskrypcje
Większość popularnych serwisów społecznościowych umożliwia użytkownikom w pełni darmowe korzystanie ze swoich zasobów w zamian za wyświetlania ich reklam, które są dla nich źródłem dochodu. Tym ciekawsze wydają się ostatnie poczynania Twittera,który bada grunt i pyta użytkowników o to, za co byliby w stanie zapłacić w ramach subskrypcji. Jak donosi Matt Navarra,Twitter zaczął wysyłać do niektórych użytkowników ankiety, w których bada ich gotowość do opłacania miesięcznego abonamentu w serwisie, który miałby gwarantować dodatkowe korzyści.
Jakie korzyści miałaby oferować płatna subskrybcja? Póki co Twitter pyta o takie opcje jak możliwość cofania wysłanego tweeta, szersze niż obecnie możliwości edycji wpisów czy też umieszczanie filmów – dłuższych i lepszej jakości niż obecnie.
Więcej informacji: https://www.socialmediatoday.com/news/twitter-surveys-users-on-possible-options-for-tweet-subscriptions/582736/
WhatsApp walczy z fake newsami
Pewnie niejednokrotnie otrzymaliście od rodziny lub znajomych przekazywaną wiadomość na WhatsAppie. Twórcy aplikacji zauważyli, że jest to jedna z chętniej wykorzystywanych przez użytkowników funkcji, która jednak nieużywana w odpowiedni sposób, może przyczynić się do powstawania łańcuszków i szerzenia fake newsów. Dlatego też twórcy zadbali o to, by nadać specjalną etykietę wielokrotnie przekazywanym wiadomościom.
Na oficjalnym blogu możemy przeczytać, że na początku tego roku utworzono limit dotyczący tego, ile razy można jednocześnie przekazać wiadomość, aby wciąż utrzymać prywatny charakter aplikacji WhatsApp. Od teraz w Brazylii, Hiszpanii, Irlandii, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i we Włoszech można korzystać dodatkowo z opcji ułatwionego wyszukiwania wielokrotnie przekazywanych wiadomości. Twórcy chcą w ten sposób ułatwić użytkownikom znaleźć wiadomości z serwisów informacyjnych i innych źródeł informacji dotyczących otrzymanych treści.
Więcej informacji: https://blog.whatsapp.com/search-the-web
Warto wiedzieć:
- LinkedIn przygotował artykuł, w którym pokazuje w jaki sposób można wykorzystać tranmisje live: https://business.linkedin.com/marketing-solutions/blog/linkedin-b2b-marketing/2020/5-ways-to-use-linkedin-live-from-brands-and-influencers
- Koniecznie zajrzyjcie do nowego raportu Digital 2020, w którym znajdziecie najważniejsze dane dotyczące wpływu koronawirusa na to, co robimy online:https://www.slideshare.net/DataReportal/digital-2020-july-global-statshot-report-july-2020-v01?fbclid=IwAR3gXXPUVIPao4fOn_aGweHAQ9daGyLwGtaUSUTn5veP8X5Fi9mg2hngYT8
- W jaki sposób koronawirus wpłynął na światową dyplomację? Zajrzyjcie do obszernego wpisu, z którego dowiecie się o roli Twitetra w polityce międzynarodowej: https://twiplomacy.com/blog/twiplomacy-study-2020/
- Czy mamy już do czynienia z ekosystemami AR i VR? Zajrzyjcie do artykułu: https://www.digi-capital.com/news/2020/08/the-ar-vr-ecosystem-are-we-there-yet/?fbclid=IwAR1RFbS_0sVERNktICPK5mJ64_zakesEbgZzBfcrWhvJekUKqUSWbyWMaUg
To będzie nietypowe podsumowanie roku. Podzielę się naszymi wynikami i planami, ale też wyzwaniami, z którymi wchodzimy w 2020 rok. Dowiecie nie tylko czy udało nam się poprawić wyniki finansowe, ale też co nas dziwi po 7 latach działalności i ile razy okrążyłem świat w 2019. Zaciekawieni? No to ruszajmy!
Mija właśnie 10 lat od kiedy założyłem własną działalność…o czym zresztą Facebook był mi uprzejmy przypomnieć:
Nie przewidziałem tego, że rzeczywistość okaże się przewrotna i że przez te lata normą będzie dla mnie pobudka o 6. A czasem i o 4:30 (można się przyzwyczaić).
Całkiem inne podsumowanie
Nie przewidziałem też tego, że Social Media Now będzie po kilku latach (marka SMN powstała w 2013) 20 osobową firmą, której przychód, bez budżetów reklamowych, wyniesie w 2019 roku 4 mln zł (w 2018 było 3,1 mln, czyli mamy wzrost o prawie 30 procent).Z pewnością można by było przedstawić te lata na pięknym wykresie, zdecydowanie jednak nie piszę tego tekstu po to, żeby “pompować” nasze osiągnięcia. Robię to raczej z dwóch innych powodów:
- Chciałbym maksymalnie otwarcie pokazać to co nam się udaje, ale też podzielić się wątpliwościami i wyzwaniami.
- Napiszę też o planach, więc każdy z punktów będzie również zaproszeniem do współpracy. Cały czas poszukujemy nowych firm i osób, które tak jak my wierzą w siłę social mediów i chcą razem z nami zmieniać świat na lepsze 🙂
Opiszę siedem obszarów:
- Social Media Week 2020
- Działania agencyjne
- Szkolenia i warsztaty
- Dzień Social Media
- Seminaria bezpłatne
- LIVEy, filmy, artykuły
- Inne projekty
W każdym zarysuję:
- obecną sytuację,
- wyzwania i to jak zamierzamy się z nimi mierzyć,
- i wreszcie to, kogo w danym obszarze poszukujemy do współpracy.
1. Social Media Week #2020
Czemu zaczynam od SMW? To nasz największy projekt jeśli chodzi o skalę i najambitniejszy pod względem organizacyjnym. Ponad 400 Uczestników, 32 prelegentów – tak było podczas II edycji, w 2019 roku.
Ponad 70 procent osób, które wypełniły ankietę oceniło poziom merytoryczny dobrze lub bardzo dobrze (cieszy też bardzo mało ocen negatywnych). Wynik zadowalający, ale dla mnie osobiście jeszcze nie w pełni. Od początku mówiłem, że naszym celem jest to, żeby SMW był najbardziej merytoryczną konferencją na rynku, więc w tym roku celujemy wyżej.
Jakie widzę wyzwania?
I. Dalsza praca z prelegentami, nad szlifowaniem merytoryki wystąpień.
Wprowadzimy dwie nowości. Po pierwsze: nowy system oceniania prezentacji. Nie jestem fanem oceniania w skali od 1 do 5 lub od 1 do 10. Uważam, że taka ocena jest zbyt jednowymiarowa. Nie pozwala stwierdzić czy wysokie noty wynikają z wartości merytorycznej, czy na przykład z błyskotliwości lub poczucia humoru prelegenta (które też są ważne). W naszym systemie każdy uczestnik będzie mógł przyznać każdej prezentacji od 1 od 5 komplementów. Uczestnik może np. uznać, że była ona na przykład: inspirująca, przejrzysta i merytoryczna.Dzięki temu prelegent będzie wiedział co się w jego prezentacji podobało oraz czego zabrakło. A my będziemy premiować wystąpienia, które zebrały najwięcej takich pochwał.Po drugie: pomoc prelegentom w przygotowaniach. W poprzednich latach polegała na moich rozmowach z większością występujących osób, na kilka dni przed wydarzeniem. W tym roku dodatkowo zapewnimy konsultacje eksperta od wystąpień publicznych, który pomoże nadać wystąpieniu odpowiednią strukturę.
II. Odróżnienie wydarzenia od innych na rynku. Zrobienie czegoś zdecydowanie innego niż “standard konferencyjny”.
Tutaj sprawa jest prosta. Przede wszystkim: więcej prelegentów z zagranicy.W ubiegłym roku gościliśmy ekspertów m.in. z BBC, Adidasa czy Googla i podczas tej edycji będzie podobnie. Jestem przekonany, że warto wymieniać doświadczenia z osobami działającymi poza Polską, dlatego SMW to jedno z najbardziej międzynarodowych wydarzeń w branży.
Jeśli chodzi o ekspertów z Polski, to jak najczęściej staramy się zapraszać osoby, które nie występują na innych wydarzeniach, a jednocześnie mają bogate doświadczenie zawodowe (nie zapominając jednocześnie o rozpoznawalnych nazwiskach).Zależy mi też, żeby Social Media Week wyróżniał się tematyką. W 2020 więcej czasu poświęcimy sztucznej inteligencji oraz algorytmom i ich wykorzystaniu w marketingu. Temu jak korzystać z nich już dziś i czego możemy spodziewać się w przyszłości. Wierzę, że to kluczowy obszar, który będzie coraz mocniej kształtował naszą branżę. Jedną ze scen poświęcimy w całości tej tematyce.
III. Optymalizacja wyniku finansowego.
Nie ma co ukrywać – finanse w tym przypadku, to szczególnie trudne wyzwanie. Duże wydarzenie to znaczne przychody i równie znaczne koszty (sam catering i wynajem powierzchni na dwa dni to kwota znacznie przekraczająca 100 tys. zł).Nie planuję jednak cięć po stronie wydatków. W niektórych obszarach mogą one nawet wzrosnąć. Pozostaje strona przychodowa i tutaj planujemy m.in. przyciągnięcie także zagranicznych uczestników, którzy mogą być zainteresowani dniem anglojęzycznym i nawiązaniem kontaktów z osobami z naszego rynku.
IV. Poprawienie oferty dla Partnerów wydarzenia.
Z tym punktem zmagałem się dwa lata (czyli od pierwszej edycji SMW)! Gdy jako uczestnik brałem udział w konferencjach, zazwyczaj miałem przeczucie, że partnerzy nie wyciągają z wydarzenia tyle wartości ile powinni. Możliwość umieszczenia loga, wystawienia stoiska, bycie wymienianym ze sceny. Zastanawiałem się, czy ja jako właściciel firmy dałbym się przekonać takim argumentom (raczej nie). Już podczas zeszłorocznej (SMW2019) edycji wprowadziliśmy więc coś unikalnego: partnerzy nie ponoszą żadnych kosztów, poza zakupem określonej liczby (co najmniej 10) biletów. Bilety mogą wykorzystać we własnym zakresie lub sprezentować swoim partnerom biznesowym. W tym roku utrzymamy tę zasadę. Dodajemy też nowości, dzięki której mam już całkowite przekonanie że oferujemy coś unikalnego: specjalne konwersatoria w małych grupach, prowadzone przez kluczowych gości z zagranicy, przeznaczone wyłącznie dla Partnerów SMW2020.
Na dokładkę zamierzamy zagwarantować każdej firmie-partnerowi co najmniej kilka spotkań z Dyrektorami marketingu spośród ich potencjalnych klientów. Jak to zrobimy? To niech pozostanie na razie elementem naszego wewnętrznego know-how .
Do współpracy zapraszamy:
Prelegentów, ekspertów. Zgodnie z tym co napisałem powyżej – szczególnie osoby, które na co dzień nie mają okazji do dzielenia się swoim doświadczeniem z szerszą publicznością, a dysponują dużą wiedzą, odkryciami lub studiami przypadków, które warto przedstawić.
Zapraszamy także firmy zainteresowane otrzymaniem statusu Partnera Wydarzenia oraz Patrona Medialnego. W 2019 roku Partnerem Głównym byli Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa oraz tvnmedia.pl , Patronem Medialnym Newsweek Polska.
Otworzyliśmy też już przedsprzedaż biletów: http://smw.socialmedianow.pl, a ja nagrałem zaproszenie wideo:
2. Działania agencyjne
Z jednej strony jest dobrze. W 2019 roku pozyskaliśmy ponad 50 klientów. Rozpoczęliśmy współpracę m.in. z takimi firmami jak Piekarnia Buczek, Jack Wolfskin, Unity Line, TUV Nord.
Firmy, które z nami współpracują, deklarują chęć polecania usług:
Z niektórymi firmami współpracujemy nieustannie już 4, 5 lub 6 rok (Modbis, Erif/Kruk, Interno Italiano, Jan Niezbędny).Stawiamy na stałe współprace i dużo robimy wewnętrznie, żeby nasza praca była przede wszystkim skuteczna i żeby nasz biznes rósł razem z biznesami klientów. Przychody z tego obszaru działalności wzrosły o około 20 – 25%, rok do roku (bez budżetów reklamowych).
Wyzwania
Jednocześnie wciąż napotykamy jedno, główne wyzwanie: I. Zbudowanie świadomości Social Media Now jako firmy, która prowadzi kampanie reklamowe dla Klientów. Wciąż (po 7 latach!) zdarzają nam się pytania typu “Czy prowadzą Państwo wyłącznie szkolenia, czy także działania reklamowe?”. Potwierdza to też badanie marketingowe, które przeprowadził dla nas Mariusz Łodyga i jego firma Premium Consulting (przy okazji jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wzięli w nim udział):
Zdecydowana większość osób zna Social Media Now, jako firmę która organizuje szkolenia otwarte i dedykowane. W 2020 roku planujemy to zdecydowanie zmienić. Nie poprzez ograniczenie szkoleń, ale poprzez mocniejsze akcentowanie agencyjnej części naszej działalności i pokazywania skuteczności pracy, którą wykonujemy na co dzień.
Spodziewajcie się case’ów, historii naszych klientów…a także odświeżonej identyfikacji wizualnej Social Media Now. I kilku innych projektów, którymi zamierzamy Was zaskoczyć. II. Koszty, koszty…
Nowe biuro (190 metrów kw., w Krakowie) i wzrost wynagrodzeń zespołu – te dwie pozycje spowodowały spory wzrost kosztów w 2019 roku. Wdrożyliśmy nowy system wynagrodzeń, który częściowo uzależnia wynagrodzenie od wyniku firmy i określiliśmy przewidywalną ścieżkę kariery w SMN. Wierzę jednak, że są to koszty niezbędne. Dzięki temu utrzymujemy niewielką rotację w zespole, a niektóre osoby pracują w SMN już od 5 lub 6 lat. To przekłada się na jakość usług i dłuższe współprace z klientami.
Nie planujemy więc tu jakichś szczególnych środków zaradczych, a raczej skupimy się na stronie przychodowej.
Do współpracy zapraszamy:
Firmy oraz instytucje publiczne i samorządy, zainteresowane kompleksowym prowadzeniem działań w mediach społecznościowych, ale także audytem, czy konsultacjami. A także potencjalnych pracowników. Jeśli podobnie jak my uważasz, że media społecznościowe zmieniają świat komunikacji, marketingu i chcesz być blisko tego procesu – napisz do nas.
3. Szkolenia i warsztaty (Facebook, Instagram, LinkedIn)
Szkoleń Facebook & Instagram Pro odbyło się w 2019 roku 63 (61 w 2018), w kilkunastu miastach. Wzięło w nich udział 713 osób (624 w 2018). Ustanowiliśmy więc nowy rekord projektu (i prawdopodobnie również rekord Polski w naszej kategorii).
Już w listopadzie Google miał mi coś do powiedzenia w tej sprawie:
W październiku, z okazji 7 rocznicy od rozpoczęcia szkoleń, wraz z Remedy-Brand : Film w Social Media, nagraliśmy film dokumentalny pt. “O algorytmach, demokracji i reklamie na Facebooku – kulisy szkolenia Facebook & Instagram Pro”. Na Facebooku zebrał jak dotąd ponad 157 tysięcy wyświetleń.
W połowie roku udostępniliśmy też opcję szkolenia stacjonarnego, połączonego z kursem online – jest to obecnie najczęściej wybierana opcja.
Nie mam więc tutaj żadnych powodów do narzekań – Facebook & Instagram Pro to z całą pewnością najpopularniejsze szkolenie z tej tematyki w Polsce.
Regularnie odbywają się też szkolenia Instagram w Marketingu, które prowadzi Szymon Mierzwa i LinkedIn Pro, które prowadzi Angelika Chimkowska. Dobrze działo się także w szkoleniach dedykowanych – prowadzonych wewnętrznie, dla firm i organizacji. Łącznie odbyły się 32 szkolenia, tylko 5 z nich prowadziłem ja. To też dobra wiadomość, bo oznacza kolejne doświadczenia szkoleniowe na koncie Olki Smolarek, Karoliny Kociołek, Dominiki Płatkowskiej-Kloch i Martyny Jankowska (Majkut).
Wyzwania
I. Wyjście poza rynek polski.
Nie ma takiego sukcesu, którego nie można by było zrównoważyć odrobiną narzekania, więc i tu jest coś co się nie do końca udało. W temacie szkoleń zagranicznych nie działo się wiele (a mówiąc dokładniej: nic). I to mimo, że miałem je na górze listy celów na 2019. W tym roku nie poddam się jednak tak łatwo i jeszcze w pierwszej połowie stycznia planuję nagrać pierwsze materiały wideo w języku angielskim. Następnie rozpoczniemy promocję w kilku miastach (Berlin, Londyn, Amsterdam, Sztokholm, Oslo) i będziemy testować zainteresowanie. Na początek nie wiążę z tym pomysłem wielkich planów jeśli chodzi o skalę, ale zależy mi na wymianie doświadczeń z uczestnikami z zagranicy, więc każdy taki wyjazd bardzo mnie ucieszy. II. Za mało nowych kursów online.
Tutaj również zbyt spokojnie. Tak, udało mi się nagrać zdecydowaną większość materiałów do kursu online FB & IG Pro, ale poza tym nie mamy się czym pochwalić – np. mimo dobrego odbioru pierwszej edycji, nie udało odświeżyć materiałów z kursu online dla początkujących (“Facebook & Instagram – zacznij Now!”) i uruchomić drugiej.
Do współpracy zapraszamy:
Chciałbym, żebyśmy w 2020 przełamali zeszłoroczną stagnację, dlatego zapraszamy ekspertów zainteresowanych przygotowaniem wspólnie z nami kursu online z obszaru social media marketingu (i tematów pokrewnych). Uzupełni to ofertę kursów online, które wyprodukujemy wewnętrznie.
4. Dzień Social Media
Dzień Social Media to unikalny projekt, więc zasługuje na osobny punkt. Wyróżnia go skład: Monika Czaplicka, Franciszek Georgiew, Artur Jabłoński, Daniel Kędzierski (w jednej z edycji zastępowany przez Jana Jankowskiego) i nietypowa formuła pozwalająca uczestnikom skonfrontować opinie wszystkich ekspertów.
W 2019 odbył się w Katowicach, Poznaniu, Gdańsku i Warszawie. W 2020 mam nadzieję na kilka kolejnych edycji.
Wyzwania
O ile główny temat cieszy się stale dużym zainteresowaniem (w Warszawie wzięło udział ponad 100 osób, w pozostałych miastach średnio ok. 50), o tyle nowe tematy (Psychologia w mediach społecznościowych i Strategia w mediach społecznościowych), aż tylu chętnych nie przyciągnęły.
Uważam jednak, że to kwestia rozpoznawalności tych projektów i dlatego nadal mamy je w planie na 2020 – wierzę, że warto rozmawiać także na tematy spoza naszego głównego obszaru i wiem, że formuła projektu nadaje się do tego idealnie.
Do współpracy zapraszamy:
Przede wszystkim Uczestników i potencjalnych Partnerów cyklu. Chętnie skontaktujemy się też z osobami mającymi doświadczenie w realizacji fotoreportaży i wideo reportaży z wydarzeń.
5. Seminaria bezpłatne
Tu mogę powtórzyć to co napisałem rok temu: cenię sobie te wydarzenia ze względu na skalę (zawsze bierze udział co najmniej 200-250 osób) i możliwość dotarcia do nowych osób, także (choć nie tylko) ze środowiska studenckiego. W 2019 roku zorganizowaliśmy aż 13 spotkań w których uczestniczyło 2900 osób. Najwięcej, po 400 osób, pojawiło się w Katowicach i Rzeszowie.
Wyzwanie
Pozyskanie Partnera cyklu. Spotkania są i będą bezpłatne dla uczestników. Przy tej skali i liczbie miast postanowiliśmy otworzyć się na współpracę z firmą, organizacją lub Uczelnią, która chciałaby pojawiać się w kontekście wszystkich wydarzeń. To nowy pomysł, więc dopiero za rok napiszę czy okaże się łatwy w realizacji, czy będzie większym wyzwaniem.
Do współpracy zapraszamy:
Uczelnie, organizacje studenckie, biura karier, zainteresowane wspólną organizacją wydarzenia. Większość zadań związanych z promocją, jest po naszej stronie, a szczegóły zna w tym przypadku Krzysztof Wodecki z Engagement Marketing Forum, które jest współorganizatorem cyklu, więc zapraszam do kontaktu z nim.
6. LIVEy, filmy, artykuły
Przez większość miesięcy raport Sotrender wyglądał tak:
W 2019 przeprowadziliśmy o 26 transmisji na żywo, czyli o 2 więcej niż przed rokiem i opublikowaliśmy 19 artykułów (głównie z serii #TygodnikSMN).W 2020 planujemy sporo nowości: więcej postów z praktycznymi poradami (pierwszy już jest), więcej postów odwołujących się do naszego doświadczenia agencyjnego i parę niespodzianek.
Nie zapominamy też o grupach: Skuteczny fanpage i reklama w social media liczy już ponad 30 000 osób i jest drugą pod względem liczebności grupą social mediową (za grupą Social media). Instagram w Marketingu również na podium, w swojej kategorii.
W innych mediach społecznościowych także źle nie było, co nie umknęło uwadze Tomasza Brusika, z Rysuję fejsbuki:
Wyzwania
I. Mała liczba wejść na stronę www z wyników wyszukiwania. O ile pod względem zasięgu w social media jesteśmy na pewno w czołówce, to w kategorii “wejścia z Googla” już tak różowo nie jest. Pierwszy kwartał 2020 to więc także premiera naszej nowej strony www, pożegnamy więc prawdopodobnie notatki na Facebooku i (lepiej późno, niż wcale…) będziemy kierować do własnego bloga.
II. Newsletter.Tak bardzo skupiliśmy się na newsletterze messengerowym, że aż zaniedbaliśmy ten tradycyjny. Jeszcze w styczniu planuję reaktywację i będzie to inny newsletter niż ten w Messengerze – pisany bezpośrednio przeze mnie, bardziej osobisty, pokazujący Social Media Now z mojej perspektywy. Więc jeśli dobrze czyta Ci się ten tekst, to maile też powinny przypaść Ci do gustu
7. Inne projekty
Kampanie reklamowe na Facebooku i Instagramie w coraz większym stopniu „robią się same” – w coraz większym stopniu są optymalizowane przez algorytmy. Pisałem o tym tutaj.
Jestem przekonany, że nie jest to już czas, w którym wystarczyło aby agencja reklamowa potrafiła ustawić skuteczną reklamę. To czas, gdy agencje (a na pewno ich właściciele) powinni rozumieć szerszy kontekst zmian technologicznych.
To dlatego zapisałem się na kurs “Artificial intelligence” na Uniwersytecie w Oxfordzie (pierwsza połowa za nami, na koniec na pewno opublikuję artykuł z podsumowaniem). Dlatego też założyłem grupę Algorytmy, sztuczna inteligencja i przyszłość świata ? – miejsce dla wszystkich, których te tematy interesują. Jakie jeszcze projekty zrealizujemy? To zależy także od Ciebie. Jak zawsze jesteśmy otwarci na pomysły, propozycje i Wasze inicjatywy. Nie inaczej będzie w tym roku.
Dziękuję, że jesteś z nami i trzymam kciuki za realizację Twoich celów na 2020 rok! —
O mnie:
Jestem założycielem agencji Social Media Now, specjalizującej się w kampaniach reklamowych na Facebooku, Instagramie i na LinkedInie. Kieruję 20 osobową firmą, zarządzającą obecnością w social media kilkudziesięciu marek.
Od 2010 roku przeprowadziłem też ponad 700 dni szkoleniowych dla kilku tysięcy osób. Od kilku lat na udaje mi się utrzymać status „Facebook Certified Planning Professional” i „Facebook Certified Buying Professional” – certyfikaty wydaje Facebook, aby potwierdzić kompetencje osób, które je uzyskały.